Z roku na rok coraz więcej marek decyduje się na zmianę swojego przekazu w bardziej "równościowym" kierunku. Niedawno tęczowe barwy przybrały między innymi firmy Empik, MTV i Netflix, co miało być ukłonem w stronę osób nieheteronormatywnych i ostatniej Parady Równości. Jak można się było tego spodziewać, decyzje spotkały się ze sporą krytyką konserwatywnej części klientów.
Strach pomyśleć, co poczuł wtedy Andrzej Garapich, zastępca dyrektora ds. marketingu biznesowego i projektów misyjnych w Telewizji Polskiej. Dyrektor już w lutym zżymał się bowiem na reklamę marki biżuteryjnej Swarovski, która w walentynkowym spocie pokazała wymianę czułości między dwoma mężczyznami. Garapich zaskarżył nagranie do Komisji Etyki Reklamy.
Na Walentynki marka Swarovski w filmie promocyjnym pokazywała różne odcienie miłości: prezenty wręczały sobie pary zróżnicowane pod względem płci, wieku i rasy, a oprócz dwóch mężczyzn pojawiły się także dwie kobiety, które wręczają sobie prezent i całują się w policzek. To już tak bardzo nie ubodło Andrzeja Garapicha, który o niecne zamiary podejrzewał tylko mężczyzn. Jego zdaniem to promocja homoseksualizmu, która jest sprzeczna z nauką kościoła.
(...) Skoro więc się zgodzono, na bazie zacytowanego wyżej akapitu z pisma skarżonego, że kluczowy dla orzekania czy coś jest moralne czy nie, należy szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka, należy niestety stwierdzić, iż w skarżonej reklamie szacunku dla tego człowieka zabrakło. Świadomie wybierając ujęcia zawierające pary homoseksualne, reklamodawca wiedział, że dotyka bardzo ważnych aspektów moralności dla osób deklarujących wiarę zgodnie z doktryną kościoła katolickiego - perorował Garapich na posiedzeniu Komisji Etyki Reklamy. Trudno taką postawę uznać za wyraz szacunku wobec tej grupy osób. Przy pewnym braku dobrej woli, można by się dopatrzyć w takim działaniu skarżonego chęci prowokacji i "grania" elementami wzbudzającymi kontrowersje w dziedzinie moralności.
Okazało się, że mężczyzna jest odosobniony w swoim mniemaniu, a KER nie dopatrzyła się w spocie działania szatana. Jej zdaniem chodziło po prostu o pokazanie różnych odcieni miłości, która jest uczuciem wspólnym dla wszystkich.
Walentynkowa reklama firmy Swarovski Poland, producenta biżuterii pokazująca dwóch całujących się mężczyzn nie promuje zachowań gejowskich i jest zgodna z dobrymi obyczajami - orzekła Komisja Etyki Reklamy. Pokazuje uczucie wspólne wszystkim ludziom, niezależnie od ich pochodzenia, wieku, orientacji seksualnej czy innych cech osobistych.
Myślicie, że dyrektor Garapich włączy jeszcze kiedykolwiek telewizor czy będzie bał się ataku homoseksualnej propagandy?