Trwa ładowanie...
Przejdź na

Dowbor "otarł się o śmierć": "40 to nie tylko niewinny ciąg znaków"

75
Podziel się:

"To wyznacznik wieku" - tłumaczy prezenter. "Jak to mówią klasycy: dziś zapłaciłem wysoką cenę".

Dowbor "otarł się o śmierć": "40 to nie tylko niewinny ciąg znaków"

Maciej Dowbor od pięciu lat startuje w zawodach triathlonowych. W 2015 roku wziął udział w aż pięciu, w tym na dystansie olimpijskim oraz 1/4 ironman. Ostatnio powoli zaczyna do niego docierać, że nie robi się coraz młodszy. W zeszłym roku doznał kontuzji ścięgna Achillesa, która wyeliminowała go z części zawodów i ostatecznie skończyło się na zaledwie trzech startach.

W bieżącym roku, nie bacząc na zbliżające się wielkimi krokami 40. urodziny, Maciej znowu poczuł się w formie i postanowił sprawdzić się w Enea Warsaw Triathlon na dystansach: półtora kilometra wpław, 40 kilometrów rowerem i 10 kilometrów biegiem.

Maciej wyznał, że kłopoty zaczął przeczuwać już na rowerze.

Pierwszą ścianę złapałem już na 5 km roweru - wyznał na Instagramie. Nie byłem w stanie nacisnąć mocniej na pedały - ból głowy i dreszcze towarzyszyły mi od samego początku.

To, że w ogóle udało mu się ukończyć wyścig, sam Maciej uznał za niewątpliwy cud. Na metę dotarł w strasznym stanie. Wolontariusze przez dobre pięć minut polewali wodą słaniającego się na nogach prezentera.

To, że w ogóle dojechałem do T2, a później doczłapałem się do mety, zakrawa o cud. Momentu ze zdjęcia nawet nie pamiętam. 5 minut polewania wodą i cucenia przez wolontariuszy, medyków, znajomych i innych zawodników pozwoliło mi jakoś dojść do siebie - wyznał Dowbor.

Ostatecznie dotarło do niego, że w grudniu kończy 40 lat i nie może już sobie pozwolić na to, by na wyczerpujące kondycyjnie zawody wpaść tak sobie, po drodze z jednej wyjazdowej chałtury na drugą. Jak sam przyznaje, tuż przed wyścigiem wracał przez siedem godzin samochodem z drugiego końca Polski, gdzie cały upalny dzień spędził na prowadzeniu plenerowej imprezy.

Czas chyba zdać sobie sprawę, że kategoria M40 to nie tylko niewinny ciąg znaków, ale też wyznacznik wieku, w którym dzień przed tropikalnymi zawodami, nie powinno się spędzać 7h w samochodzie i 8h na scenie na pełnym słońcu - komentuje samokrytycznie prezenter. Jak to mówią klasycy: dziś zapłaciłem wysoką cenę. Dodam, że zawody ukończyłem tylko z dwóch powodów. Na początku roweru uznałem, że i tak trzeba jakoś się dostać znad Zegrza do Warszawy, więc nie mam wyjścia i muszę jechać. Na biegu natomiast chyba kompletnie przestałem kontaktować i ubzdurałem sobie, że mimo bomby jakimś cudem się odbuduję i jeszcze dogonię uciekających rywali.

No to rzeczywiście duża fantazja... Żona Macieja, Joanna Koroniewska, podobno wpadła w szał, kiedy zorientowała się, jaką bezmyślnością popisał się jej ukochany.

Nigdy nie próbuje odciągać go od jego sportowej pasji, ale tym razem była po prostu zła - ujawnia znajomy aktorki w rozmowie z tygodnikiem Na żywo. Jej zdaniem, jeśli był zmęczony po pracy, *powinien zrezygnować ze startu w morderczych zmaganiach. *

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(75)
Gość
6 lat temu
Fajnie, ze ma pasję i nie siedzi przed tv z wielkim bandziorem,udając Apollo, jak większość mężczyzn w Polsce.
Gość
6 lat temu
Jak to mówiła Maria Czubaszek, przez sport do kalectwa ;)
Gość🐁🐁🐁
6 lat temu
Tusk ma 61 i biega
gość Polak
6 lat temu
Jak na swój wiek to i tak jest w świetnej formie! Gratuluję i trzymam kciuki! :-)
Gość
6 lat temu
Fakt troche to było bezmyślne ale podziwiam determinację i cii zazdroszczę samozaparcia
Najnowsze komentarze (75)
welcometohell
6 lat temu
zawałek czeka za rogiem na figo-fago celebrytę...
cynamon
6 lat temu
Znowu się żali i skarży,ciotex śmieszny :)))))))
JInx
6 lat temu
To się nazywa sportowa determinacja. Też to mam i też zdarzyło mi się przesadzić. To trzeba wliczyć w koszty pasji sportowej, również na amatorskim poziomie. Mimo wszystko osoby z pasją sportową często cieszą się lepszym ogólnym zdrowiem i później się starzeją. A opisane zdarzenie to po prostu mała nauczka, żeby czasem przystopować i tak to trzeba traktować.
gość
6 lat temu
nieżle pogięty przygłup
Gość
6 lat temu
Stary bardzo brzydki wygląda jak cpun
gość
6 lat temu
Antypatyczny dęciuch.
Gość
6 lat temu
Przeżył. Łee szkoda.
gość
6 lat temu
widac ze piszący guzik zna sie na sporcie..akurat w sportach WYTRZYMALOSCIOWYCH w tym wieku to się jest u szczytu mozliwosci...wiec nie wiek, a zwyczajnie złe przygotowanie zawazylo..
gość
6 lat temu
Litości! Takie śmieszne dystanse to ja jestem w stanie zrobić bez przygotowania, a jestem kobietą i w tym roku kończę 53 lata. Może czas byłby kiepski, ale wydolić bym wydoliła.
marta
6 lat temu
przekracza te linie adrenaliny .Kiedys bedzie za pozno :(
Gość
6 lat temu
Cienka p***a i tyle. Morderczy dystans 1/4 im?? bez przesady zrób IM i wtedy umieraj cieniasie
gość
6 lat temu
wiek nie ma znaczenia to byl przejaw jego pernametnej glupoty
gość
6 lat temu
Nie przygotował się odpowiednio do wysiłku! 40 nie ma tu znaczenia!
Gość
6 lat temu
C***a nie chłop. Nom stop mu się coś dzieje co za lebiega życiowa
...
Następna strona