Mecze polskiej reprezentacji na trwającym obecnie mundialu miały być wielką szansą na pokazanie całemu światu, że piłka nożna to nasz "sport narodowy". Komentatorzy optymistycznie podkreślali, że mamy najlepszą kadrę od lat, a kibice do ostatniej chwili wierzyli, że także szansę na wyjście z grupy. Niestety, zamiast łez radości, cały kraj przełyka aktualnie gorycz porażki. Po niedzielnym meczu, w którym przegraliśmy 3:0, mało kto wierzy już, że będziemy potrafili wygrać czwartkowy mecz "o honor" z Japonią. Frustrację i rozczarowanie większość osób wylewa w Internecie, gdzie trwają gorące dyskusje na temat przyczyn klęski naszej drużyny.
Niespodziewanie, zapaloną komentatorką sportową okazała się Krystyna Pawłowicz, która w ostatnich dniach porzuciła atakowanie politycznych przeciwników na rzecz surowego oceniania tego, co dzieje się na mundialu. Jej komentarze nie dotyczą tylko polskich piłkarzy, zatem wygląda na to, że Krystyna z zapartym tchem śledzi większość meczów. Sugerowała np., że w trakcie sobotniego spotkania Niemcy - Szwecja sędzia był stronniczy.
Przecież cały świat widział co Niemiec zrobił... Cały świat... Czy sędzia w tym czasie patrzył "na bok"? - pisała oburzona.
Po naszej przegranej z Senegalem posłanka poradziła drużynie Nawałki, aby zrezygnowała z żelu na głowie, a skupiła się na graniu.
Przypomnijmy: Pawłowicz poucza piłkarzy przed meczem z Kolumbią: "Przede wszystkim mniej żelu na głowie"
Teraz Krysia sugeruje, że jedynym sposobem na "zachowanie honoru" jest... zrezygnowanie z dalszej gry na mundialu i powrót do kraju. Pawłowicz uważa też, że piłkarze powinni przeprosić za "wstyd, jaki zafundowali Polakom" i... zwrócić koszty podróży do Rosji.
Jeśli nie ma już żadnych szans na dalszy awans, to jaki jest sens, by zostawać na mundialu dłużej? Obowiązku chyba nie ma. Mecz z Japonią ma być "walką o honor" ? Jaki, czyj "honor"? Honor to byłby szybki powrót, jakieś wspólne przepraszam i zwrot kosztów... - uważa posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
Jak zwykle wpis Pawłowicz spotkał się z oburzeniem i ostrymi reakcjami internautów.
"Pani to chyba na piłce się nie zna?! Proszę się zająć czymś, na czym się pani zna", "To byłby skandal i wstyd na cały świat. Ja wiem, że PiS to lubi robić wiochę, ale prawdziwi kibice nigdy się na to nie zgodzą. Ręce opadają po prostu", "Akurat o honorze to politycy powinni się w ogóle nie wypowiadać", "Żyje pani na tym świecie tyle czasu i nie rozumie że umów należy dotrzymywać? Skoro umówiliśmy się na 3 mecze to tyle trzeba rozegrać" - pisali.
Jej wpis postanowił skomentować nawet prezez PZPN, Zbigniew Boniek, który zaoferował posłance... wyjście na kawę: Mundial 2018. Boniek zareagował na wpis Pawłowicz.
Wcześniej, w odpowiedzi na zaczepki internautów, Pawłowicz postawiła sprawę jasno.
Nie muszę się znać, by zabierać amatorsko głos - napisała.
Zgadzacie się z jej stanowiskiem?