Choć Małgorzata Rozenek jest obecnie jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd, która podczas finału jednego projektu już jest jedną nogą na planie drugiego, zawsze znajduje czas dla swoich fanów.
W poniedziałek Małgosia wróciła ze Stanów Zjednoczonych, gdzie słuchała wykładu na temat kosmetyków przeprowadzanego przez makijażystę Kim Kardashian, za co zainkasowała "skromne" 200 tysięcy złotych.
Rozenek natychmiast po powrocie do kraju pochwaliła się wspólnym zdjęciem z Pysiulą, za którym, wierząc opisowi pod zdjęciem, bardzo się stęskniła:
Z Pysiulą stęskniliśmy się za sobą. Teraz kierunek Łódź i zabieg kolana u Radzia. Trzymajcie kciuki. Wiem, że tak wszyscy mówią, ale to prawda, że wszędzie dobrze ale w domu najlepiej - napisała pod zdjęciem z Radkiem.
Niestety, to nie stan zdrowia Majdana czy czułe słówka małżonków zwróciły uwagę fanek, które bardziej były zainteresowane... wypełniaczem w policzku Gosi:
Jaki wspaniały wypełniacz w policzkach. Słodko... - napisała jedna z obserwatorek.
Tobie by się przydało trochę w usta - natychmiast odgryzła się Rozenek.
Pod zdjęciem wywiązała się dyskusja na kilkaset komentarzy, gdzie fanki podzieliły się na dwa obozy:
Pani Małgosiu, poważnie? Przepraszam, ale żeby napisać coś takiego trzeba mieć IQ na poziomie temperatury w pokoju. O pani komentarz mi chodzi - załamywała ręce fanka.
Nie rozumiem Twojego oburzenia. Wam wolno mnie krytykować, a mnie nie wolno odpowiadać tak samo? Czemu? Bo może wam nie miło? - broniła swojej reakcji Gosia.
Fanka jednak nie dawała za wygraną: Niemiło pani Małgosiu piszemy razem - zwróciła uwagę na błąd ortograficzny. Ja tylko myślałam, że jest pani na innym poziomie od pani fanek - napisała zrezygnowana.
Niektóre fanki jednak były zupełnie innego zdania: "Pani Małgosiu, jest pani świetna!", "Uwielbiam panią" - pisały zachwycone ripostą obserwatorki.
Poniżej przeczytacie całą dyskusję. Dobrze jej powiedziała?