Wiele można powiedzieć o występie polskiej reprezentacji na mundialu w Rosji, ale raczej wszyscy: kibice, działacze, dziennikarze, eksperci, trenerzy i sami piłkarze zgodzą się co do jednego: no nie wyszło nam.
Aktywni na co dzień w mediach społecznościowych zawodnicy, na czas mundialu ograniczyli korzystanie z telefonu, ale po ostatnim meczu "wrócili na Instagrama". Grzegorz Krychowiak, sądząc po tempie, w jakim na jego koncie pojawił się wpis podsumuwujący mundial, Instagrama włączył już w szatni.
Późnym wieczorem swoich kilka zdań do narodu skierował również Robert Lewandowski. Kapitan, który zaliczył chyba swój najgorszy turniej w barwach reprezentacji w karierze, zapewnił, że Polacy wyciągną wnioski z porażki, a on sam absolutnie nie zamierza żegnać się z kadrą i opaską kapitana.
Dla każdego z nas występ na mundialu i reprezentowanie biało-czerwonych barw to spełnienie marzeń. Nie tak wyobrażaliśmy sobie naszą grę na rosyjskich boiskach. Zawiedliśmy. Każda porażka to jednak nowe doświadczenie i lekcja, z której trzeba wyciągnąć wnioski. Wrócimy lepsi, silniejsi i gotowi na kolejne wyzwania. Dziękujemy Wam za wsparcie. Nie podda się reprezentacja Polski i nie poddam się ja jako jej kapitan.
Ikonkami zaciśniętej pięści i serduszka post skomentowała żona Roberta, Anna.
Wierzycie w świetlaną przyszłość kadry?