Wypracowany przez lata wizerunek Kim Kardashian jest wart miliony dolarów. O stylizacje celebrytki dba jej mąż (zobacz: Kim wspomina, jak Kanye "kreował" jej styl: "Wyczyścił moją szafę z ubrań i butów. PŁAKAŁAM!"), natomiast makijażem od ponad dziesięciu lat zajmowała się Joyce Bonelli. Makeupistka malowała wszystkie siostry Kardashian i Jenner oraz ich mamę, Kris. Ich współpraca rozpoczęła się w 2007 roku, kiedy były dopiero u progu kariery. Bonelli szykowała je do występów w telewizji i sesji zdjęciowych. W międzyczasie stała się poniekąd częścią rodziny. Jeszcze rok temu wypowiadała się o swoich "przyszywanych siostrach" bardzo ciepło.
Jestem z dziewczynami od tak dawna i tyle razem przeżyłyśmy. Minęło ponad dziesięć lat. Znamy się od samego początku, zanim stały się sławne. Piszemy do siebie co drugi dzień i rozmawiamy o wszystkim - o dzieciach, o zabawnych i skandalicznych rzeczach. Jesteśmy jak siostry - przekonywała Joyce.
Te czasy przeszły już jednak do historii. Jak podaje US Weekly, rodzina Kardashianów zerwała współpracę ze swoją, do niedawna, ulubioną makijażystką.
Rodzina już z nią nie rozmawia. Nie pracują ze sobą od kilku miesięcy. Rozstali się w zgodzie, po prostu współpraca z nią przestała im odpowiadać - mówi informator.
Wygląda jednak na to, że rozstanie nie przebiegło tak polubownie, jak głosi oficjalna wersja. Widać to we wzajemnych stosunkach w mediach społecznościowych. W czasach, gdy życie w dużej mierze rozgrywa się na Instagramie, obserwowanie swoich profili i "lajkowanie" postów jest wyznacznikiem sympatii. Kardashianki nie tylko nie komentują już postów Bonelli, ale też solidarnie wszystkie przestały obserwować jej profil. Niedawno Joyce złożyła na swoim profilu życzenia z okazji urodzin Khloe. Te jednak pozostały bez reakcji którejkolwiek z sióstr.
Przyczyną konfliktu jest prawdopodobnie fakt, że Bonelli pracuje aktualnie nad własną marką kosmetyków do makijażu, co musiało nie spodobać się zwłaszcza Kylie, która od kilku lat rozwija swoją markę kosmetyczną. Już wcześniej kardashianki zarzucały też makeupistce brak lojalności, np. wtedy gdy zaczęła malować Caitlyn Jenner. Wówczas Kim zabroniła jej współpracy z ojczymem po operacji zmiany płci, po czym żaliła się, że dziś "ciężko o lokalnych pracowników".
W podobny sposób rodzina Kardashianek "pożegnała" stylistkę Monikę Rose w 2017 roku - wówczas także zgodnie "odlajkowały" jej profil na Instagramie.
Swoją drogą, czy ta sytuacja z czymś się Wam nie kojarzy?
Przypomnijmy: Doda dogryza Rozenek po wojnie o stylistę: "Przynajmniej wyszło szydło z worka, KTO JEST KIM"