Michał Wiśniewski wielokrotnie podkreślał, że pochodzi z patologicznej rodziny. Piosenkarz jako młody chłopiec mocno przeżył rozwód rodziców, a kiedy jego ojciec targnął się na życie, trafił do domu dziecka. Stamtąd trafiał kilkakrotnie do rodzin zastępczych, jednak za każdym razem uciekał z domu. Alkohol towarzyszył mu od najmłodszych lat, a później stał się jego koszmarem. Przez uzależnienie od napojów wyskokowych, Wiśniewski zmuszony był wszyć sobie esperal. W jego wypadku, był to jedyny ratunek przed stoczeniem się na dno.
O alkoholizmie napisała książkę także matka Michała, która poruszyła wątek syna w swoim "dziele".
Michał Wiśniewski powraca po latach z nowym albumem zatytułowanym Pierwiastek z Dziewięciu. Singiel promujący krążek to Czerń i Biel, w którym Michał śpiewa o śmierci:
Gdzie czerń - tam biel, gdzie życie - tam i śmierć.
Wideo do utworu muzycznego rozpoczyna się od krótkiego dialogu osób zaangażowanych w pogrzeb Michała: księdza i żałobnika:
- Mało ludzi. Połowa to byłe żony i dzieci.
- Kiedyś goniły za nim tysiące, a teraz garstka - przerzucają się uwagami.
Pomimo trudnej relacji rodziny Wiśniewskich z alkoholem, podczas symulacji pogrzebu Michała, którą uraczył fanów lider Ich Troje w ruchomym obrazku do najnowszego singla, widzimy jego matkę pijącą czystą wódkę nad grobem.
W oczy rzuciły się również opłakujące ojca dzieci oraz komornicy, którzy... zabierają drogą trumnę Wiśniewskiego i w trakcie pogrzebu przekładają jego ciało do zwykłej, tańszej.
Obrazek tak nas zahipnotyzował, że w zasadzie niewiele zapamiętaliśmy z samego utworu. Być może po blamażu związanym z utworem Filiżanka o to właśnie chodziło.
Widzieliście już ten klip?