Półtora roku temu dobiegł końca związek Edyty Herbuś i Mariusza Trelińskiego. Podobno dyrektor Opery Narodowej był zniecierpliwiony jej pytaniami o ślub i wspólne dziecko. Myślał. że już dawno zrozumiała, jak ważny jest dla niego otwarty związek "z ciągłą walką i zabieganiem o siebie".
Tancerce do pewnego momentu wystarczało stanowisko oficjalnej muzy Mariusza, wspólne "odczuwanie świata głębiej" i role w jego spektaklach, jednak w końcu pojęła, że nie może liczyć na nic więcej.
Obecnie jest w związku z byłym mężem Karoliny Rosińskiej, a zarazem byłym partnerem Doroty Gardias, Piotrem Bukowieckim, ojcem trojga dzieci z dwóch związków. Podobno Edytę też namawia na dziecko, ale ona jeszcze się waha.
Na razie marzy jej się powrót do Opery Narodowej, gdzie za czasów związku z Trelińskim dostawała niewielkie rólki w Traviacie, Latającym Holendrze i Salome.
Kocham operę i na pewno jeszcze do niej wrócę - obiecuje tancerka w Fakcie. Cieszę się, że doświadczyłam współpracy ze wspaniałymi twórcami. Muzyka wykonywana na żywo w pięknym stylu jest naprawdę niesamowita. *Nie widzę powodu, dla którego nie miałabym współpracować jeszcze kiedyś z Mariuszem. *