Anna Kalczyńska postanowiła zacząć uprawiać jogging. I nawet zaczęła, ale okazało się, że nie daje rady bez profesjonalnej pomocy.
Mogłoby się wydawać, że bieganie, podobnie jak chodzenie, nie wymaga szczególnych kwalifikacji, a nawet uchodzi za umiejętność wrodzoną. Jak ujawnia prezenterka Dzień Dobry TVN, wszyscy którzy tak myślą, są w ogromnym błędzie.
Jej samej też się wydawało, że potrafi biegać, ale na szczęście trener, biorący 150 złotych za godzinę, wytłumaczył jej, że się myli. Najgorzej, że całkowicie błędnie podnosiła nogi.
Okazało się, że robię wszystko źle - wyznała Kalczyńska na Instagramie. Za nisko nogi, za wysoko ręce, nie spinam brzucha, nie łapię horyzontu. Teraz już wiem, nad czym pracować, bo nie chodzi o to, żeby biegać, a biegać zdrowo i świadomie.
Na wypadek gdyby nie wszystko zrozumiała za pierwszym razem, ma jeszcze siedem kolejnych podejść. Wykupiła bowiem ośmiogodzinny pakiet nauki biegania za ponad tysiąc złotych.
Miejmy nadzieję, że było warto.