Choć Karolina Szostak od lat pracuje w telewizji, prawdziwą popularność dała jej dopiero "spektakularna" utrata wagi, którą podsumowały dwie książki. Dziś dziennikarka, niegdyś unikająca rozgłosu, regularnie przychodzi na bankiety i pozuje na ściankach.
Karolina przyzwyczaiła nas też, że na łamach prasy szuka sobie miłości. Zasłynęła wyznaniami o tym, że "chciałaby urodzić dziecko, ale nieobojętnie komu" czy że "nie chciałaby mieć suchej sylwetki". Cokolwiek miała na myśli, Karolina faktycznie jest ulubienicą twórców okładek i przeżywa swoje pięć minut.
Do programu Demakijaż postanowił zaprosić ją Krzysztof Ibisz, któremu Szostak zwierzyła się m.in. z traumatycznych doświadczeń z dzieciństwa:
Byłam w samochodzie z kolegą i koleżanką, siedziałam z tyłu, drugi samochód jechał obok nas. Gówniarskie zachowania, ściganie...samochód jadący obok nas, uderzył w nas delikatnie. My przy dużej prędkości wpadliśmy na pas zieleni, centralnie w słup, więc słup wszedł do środka samochodu. Wyglądało to katastrofalnie - wspomina wypadek samochodowy sprzed lat.
Kiedy ja miałam 15 lat, moja mama miała 35, więc była młodą kobietą, była po rozwodzie, mieszkałyśmy same. To był wieczór, gdy byłam u koleżanki... Ona nie mogła sobie bardzo długo wybaczyć tego, ze pozwoliła mi wracać z koleżanką samochodem, którym już nie dojechałam do domu, a nie przyjechała po mnie sama - dodała.
Karolina zaznaczyła, że jej stan był wtedy bardzo poważny:
Operacja trwała 10-11 godzin, więc moja mama bardzo długo czekała. Lekarz, który wyszedł po operacji jakiś dużych rokowań na moją sprawność i funkcjonalność nie dawał. To było tez coś co uderzyło moją mamę. To był bardzo trudny moment w jej życiu. Potem było oczekiwanie na to czy się obudzę, kiedy się obudzę, w jakim stanie będę i tak dalej. To był cały proces, który przetrwałam dzięki niej.
Ibiszowi udało się też namówić Szostak na zwierzenia dotyczące jej 11-letniego związku:
Życie, priorytety, nie do końca się dogadaliśmy, myślę, że to było takie, że przez te lata nic się nie wydarzyło. Zatraciliśmy gdzieś ten moment, kiedy powinniśmy podjąć jakieś decyzje - powiedziała tajemnicza Karolina.
Doczeka się w końcu wywiadu, w którym będzie mogła opowiadać o czymś szczęśliwym?