Historia relacji Jarosława Bieniuka i Martyny Gliwińskiej to historia wielu wzlotów i upadków, które - jeśli wierzyć najnowszym ustaleniom prasy kolorowej - zakończyły się na tym, że kobieta rzuciła wdowca po Annie Przybylskiej. Jarosław nie spełniał moich oczekiwań jako człowiek i partner - powiedziała Martyna Super Expressowi w połowie czerwca.
Tym bardziej zdumiał nas fakt, że była (?) para postanowiła razem spędzić tegoroczną edycję Openera. Jak dowiedzieliśmy się od naszej informatorki, Martyna planowała oglądać koncerty razem ze swoją przyjaciółką Sandrą, którą Jarek też zna. Ostatecznie postanowili wybrać się na festiwal we trójkę. Świetnie się bawili, ale byli tam jako znajomi - zdradza nasz informator.
Z relacji na Instagramie przyjaciółki Gliwińskiej wynika, że trójka szalała nie tylko pod sceną, ale pokusili się też na wspólne ognisko na plaży. Na festiwalu była też córka Bieniuka, Oliwia, która wyrasta na nową gwiazdę młodego pokolenia. Nie jest tajemnicą, że Martyna zawsze miała dobre relacje z dziećmi Jarka.
Myślicie, że taka przyjaźń ma szansę na przetrwanie?