dość już mam tych instagramowych wywłok. Wyprężą się do aparatu i tyle. Te dwie może i ładne ale na moim osiedlu nawet jest pełno równie ładnych. I pomysleć, że kilka dekad temu ludzie zrzędzili na np. taką Madonnę: ''co to za idolka?? skandale, skandale''. Przynajmniej cięzko pracowała, wydawała hity do których się szalało (np. express yourself), przy których się wzruszało ('take a bow'') czy rozmyślało ("Frozen') Niby skandalistka a coś produktywnego robiła. Te są po prostu PUSTE.