Trwa ładowanie...
Przejdź na

Dramaty w "Projekcie Lady": "Skoro ja wszystko zapominam, to JAK MAM PAMIĘTAĆ, ŻEBY NIE ZAPOMNIEĆ?"

43
Podziel się:

Uczestniczki "misyjnego" programu TVN-u ruszyły na podbój warszawskiego rynku pracy.

Dramaty w "Projekcie Lady": "Skoro ja wszystko zapominam, to JAK MAM PAMIĘTAĆ, ŻEBY NIE ZAPOMNIEĆ?"

Po ubiegłotygodniowej czystce, w wyniku której pałac w Rozalinie opuściły aż dwie uczestniczki, w programie zostało osiem kandydatek na damy.
Od razu przy śniadaniu Małgorzata Rozenek-Majdan zestresowała dziewczęta informacją, że spotkają się z headhunterami, ale nie wszystkie zdobędą pracę.

Ja nie ogarniam sama siebie - wyznała Sandra Rogaczewska. Ja nawet nie ogarniam, że mówię. Myślę, że moje mówienie będzie szybsze nić moje myślenie.

Okazało się, że nie wypadła wcale tak źle, jak myślała. Mimo to po rozmowie oświadczyła, że już nigdy nie spotka się z żadnym headhunterem.

Nie wiem, jak wypadłam - biła się z myślami Magdalena Lubacz. Myślę, że chaotycznie to wypadło.

Ostatecznie sześć na osiem dziewcząt zdobyło pracę. Natalia Bugajska i Wiktoria Lewińska otrzymały staż w firmie zajmującej sie wystrojem luksusowych wnętrz. Patrycja Hutna i Sandra trafiły do galerii sztuki, Magda i Ania Lewandowska znalazły angaż w agencji modelek Małgorzaty Leitner, a Agnieszka Koszelak i Klaudia Obrzut zostały bez pracy.

Na szczęście Lejdi Rozenek pocieszyła je tajemniczą informacją, że "odtąd będą odpowiedzialne nie tylko same za siebie" . My mamy takie charaktery, że się nie poddajemy - zapewniła Agnieszka. My i tak wiemy, że jesteśmy super.

Pierwszy raz w życiu nie dostałam pracy - poskarżyła się Klaudia.

Na szczęście pocieszył je widok apartamentu, w którym miały zamieszkać w stolicy. Ale zajebiście - wyznała Magda.

Tymczasem Sandra postanowiła zwierzyć się mamie. Ja tak sobie myślę, że mam 21 lat i niczego w życiu nie zrobiłam - żaliła się przez telefon. Tylko imprezy, żarcie i spanie. Jak ja wrócę z tego Projektu Lady to ja porobię te wszystkie szkolenia...

Pierwszy dzień w nowej pracy też zaczął się dla niej pechowo. Zapomniałam adresu - narzekała. Patrycja, pilnujmy się wzajemnie. Żeby prezentować sztukę, trzeba się na niej choć trochę znać. Jak ja bym zobaczyła taki pręt, jak w tej galerii to bym pomyślała, że to badziewie, które jakiś baran przypadkiem postawił. Jeszcze nie zdążyłyśmy posprzątać, a już goście wchodzą. Ręce mi się trzęsły, kientkę często było zadowolić, o wszystko się pytała.

Ja bym wolała pracę na produkcji - wyznała Natalia. Tam przynajmniej coś się dzieje.

Pierwsze minuty w agencji modelek okazały się traumatyczne dla Magdy Lubacz. Ja myślałam, że oni nas będą uczyć, jak pozować do zdjęć, a tu kazali nam zrobić kawę - żaliła się do kamery.

Kolejne zadania okazało się nieco ambitniejsze, ale też trudne do przejścia. Magda i Ania miały potwierdzić z klientem godzinę spotkania w języku angielskim. Ostatecznie musiała im w tym pomóc modelka.

To się może wydawać takie lajtowe, a ja widzę, że na większości zadań po prostu leżymy - wyznała Lubacz. Musimy wybrać suknię dla Magdaleny Mielcarz na odebranie nagrody. Ja się nie znam na takiej wyrafinowanej modzie, a chciałabym się podszkolić.

Dla Natalii i Wiktorii dramatem okazało się zadanie zmierzenia pomieszczenia i zapisania pomiarów. Ja teraz dopiero sobie uświadomiłam, jak ciężko być architektem - wyznała Wiktoria. Zgubiłam te wymiary… To gubieniem to ja nie wiem, co mam zrobić. No bo skoro ja zapominam to jak mam pamiętać, żeby nie zapomnieć? Starałam się i nawet coś rysowałam, a ja w ogóle nie lubię przelewać niczego na papier.

Tymczasem Agnieszka i Klaudia poznały swoje zadanie. Okazał się nim wolontariat w schronisku dla zwierząt. Musimy im dać chociaż dzisiaj jak najwięcej radości - stwierdziła Klaudia. Patrz, one też płaczą. Ciesz się, Agnieszka, nie płacz, patrz, jaki pies jest teraz szczęśliwy.

Agnieszka z ogromnym zaangażowanie podjęła się pośrednictwa w adopcji Brutusa. On jest idealny - zachwalała psa potencjalnym właścicielom. Nie za duży, nie za mały, pięknie się zachowuje na spacerze...

Na szczęście większość uczestniczek zdobyła dobre referencje. Leitner wyznała, że przynajmniej jedną z nich by zatrudniła. Sandra Rogaczewska otrzymała nawet konkretną propozycję pracy od szefowej galerii sztuki.

Po powrocie z pracy uczestniczki zastały w drzwiach apatramentu zaproszenie na drinka od kawalerów, których poznały w piątym odcinku. Impreza przebiegła tak spokojnie, że nawet mentorka Irena Kamińska-Radomska nie miałaby się do czego przyczepić.

Podczas rozmów eliminacyjnych z mentorkami najwięcej krytyki zebrały Patrycja i Wiktoria, które nie okazały wystarczającego zaangażowania w pracę i nie wykorzystały okazji, by nauczyć się czegoś nowego.

Ostatecznie Wiktoria otrzymała kolejną szansę, a pałac w Rozalinie musiała opuścić Patrycja Hutna.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(43)
Gość
6 lat temu
Dobrze, ze maja dobre serduszka dla psów... Kto kocha psy i inne zwierzeta ten jest moim przyjacielem l
Gość
6 lat temu
Tylko jedna taka blondi barbie nie popełnia błędów przy mówieniu. Reszta z lekka nierozgarnieta
Gość
6 lat temu
Kiedyś na MTV był taki program „from G to Gents” i robili z typków z ulicy dżentelmenów :p może kiedyś będzie polska wersja
Gość
6 lat temu
Przypadkiem zobaczyłem odcinek tego programu i jestem w szoku, że ktoś to ogląda.
Gość
6 lat temu
Jesteś tylko erotomanem -gawędziarzem
Najnowsze komentarze (43)
Gość
6 lat temu
Prawie same bzdury opowiadasz
Gość
6 lat temu
Goska powinna ciagnac ta taczke bo ona jest gorsza od tych wszystkich mlodych dziewczyn.Rozenkowa oczywiscie.
Gość
6 lat temu
Potrzeba wielu lat pracy,żeby nauczyć ogłady te dziewczyny.
Gość
6 lat temu
W Żabkach zawsze spotykam usmiechnięte, miłe dziewczyny umiejące liczyć ( umiesz liczyc- licz na siebie;)
Gość
6 lat temu
Ja umiesz pisać?! To zapisuj sobie na przyklejanych karteczkach co masz do zrobienia,załatwienia(wc sam organizm ci przypomni).....
XxX
6 lat temu
kiedy tvn skonczy sie kompromitowac ta patologią w telewizji?
brrrr
6 lat temu
ze tez takie pustaki jeszcze się rodzą - wstyd dla rodzin szczegolnie nasienia ojca każdej z nich !!!!
Gość
6 lat temu
Na pierwszy rzut oka faktycznie program denny, bo kicz i wulgaryzm, bo to podstswione pseudo aktorki itd... Ale zastanówcie się czy wy wszyscy jesteście idealni? Czy nie macie żadnych problemów i zawsze zachowujecie się idealnie? I nie mam tu na myśli jakiegoś tam protokołu tylko zwyczajne normalne relacje? Czy wasi rodzice byli tak idealni ze nic negatywnie nie przełożyło się na wasze życie? O toż nie, nie ma idealnych rodziców, nie ma idealnych dzieci, nie ma idealnych relacji... Ja mam 35 lat, rodzinę, dzieci i tak, oglądam ten program, ale biorę z niego to co mnie interesuje i żałuję że tak mało zajęć z tą tatianą jedt pokazywanych, bo mimo że nie pale nie pije nie imprezuje nie mam zaburzeń osobowości to zawsze znajdę w tym coś dla siebie, dla swojej rodziny i dzieci. A hejtowac można wszystko i można uczyć się na wsxystkim nawet na takim jak to okreslacie beznadziejnym programie. I wiem ze pociśniecie mnie teraz ale mam to głęboko w... ;)
Gość
6 lat temu
Tvn, zróbcie "Projekt gentleman" dla dresiarzy!!! Oglądalność 100x większa gwarantowana. Tam się będzie dopiero działo :-)
gość
6 lat temu
No powiedz mi dlaczgo nie ma tekigo programu? A no moze dlatego ze faceci maja mniejsza potrzeb PAJACOWANIA!
Gość
6 lat temu
Myślisz, że mężczyźni zgłosiliby do takiego programu? Że jakiś dres z osiedla przyszedłby tam by się "nawrócić"? Oni nie mają na to odwagi, powiedzieliby "A co ja jakiś p***ł jestem czy co żeby z siebię księciunia robić?"
gość
6 lat temu
Dejjjjjjnn
Gość
6 lat temu
Jak widać po tych pannach, potrzeba im wychowania. Nie mają elementarnych podstaw do tego aby funkcjonować w społeczeństwie. Poza tym nie użalaj się tak, udział w programie jest dobrowolny. Jest popyt w postaci mało inteligentych dziewczyn które chcą się ośmieszać i do tego potrzebują tak miernego peogeamu, więc jest i podaż w postaci programu w którym owe dziewczyny tracą resztki godności.
gość
6 lat temu
zdejmijcie tę majdanową z telewizji, żygać się chce