W niedzielę na ulicy Ząbkowskiej w Warszawie kobieta, kierująca audi, po nieudanej próbie staranowania metalowych barierek, odgradzających zamknięta dla ruchu kołowego ulicę, zderzyła się z wjeżdżającą na skrzyżowanie toyotą, po czym wbiła samochód w ścianę narożnego budynku
Sprawczynią kolizji okazała się Monika G. używająca w Internecie imienia Esmeralda. Do tej pory słynęła głównie z wykonania w duecie z siostrą, Małgorzatą Godlewską świątecznego utworu o karpiu, jednak na wzmiankę w tabloidach zasłużyła dopiero po tym, jak omal nie roztrzaskała się o mur na Ząbkowskiej.
Jak ujawniła trzecia siostra Godlewska, Monika od miesięcy cierpiała na depresję i już raz próbowała się zabić
Monika ma silną depresję, miesiąc temu próbowała popełnić samobójstwo - wyznała Magdalena Godlewska. Wylądowała na OIOM-ie, lekarze ją uratowali. Teraz ta sytuacja…*Ona nie chce żyć. *
Sytuacja była naprawdę poważna. Obrażenia, jakie Monika G. odniosła wskutek wypadku uniemożliwiły przeprowadzenia badania alkomatem. Pobrano jednak krew do analizy, a świadkowie zdarzenia twierdzą, że od kobiety było czuć alkohol, a jej zachowanie wskazywało na to, że była nietrzeźwa.
Jeśli badania krwi potwierdzą zeznania świadków, aspirująca celebrytka może nawet pójść do więzienia.
Na wyniki trzeba będzie poczekać kilka tygodni - ujawnia podkomisarz Paulina Onyszko z warszawskiej policji w rozmowie z Super Expressem. Na razie kobiecie postawiono zarzut spowodowania kolizji. Sprawa trafi do sądu, który zdecyduje o grzywnie. *Jeśli okaże się, że 25-latka prowadziła pojazd w stanie nietrzeźwym, wtedy będą to zarzuty karne. *