Niestety przestaje być zaskoczeniem, że co jakiś czas media informują o kłopotach z prawem polityków z różnych ugrupowań. Mało "parlamentarne" zachowania, język i postawy przedstawicieli władz nie przestają jednak gorszyć, zwłaszcza, że wielu "chuliganów z teczkami" aspiruje do zajmowania coraz wyższych i bardziej wpływowych stanowisk.
Marian K. jest liderem prawicowej partii Ruch 11 Listopada, który w 2015 roku kandydował na prezydenta, choć jeszcze rok wcześniej był szefem ochrony w jednym z lubelskich klubów. Podczas jednej z bijatyk w lokalu K. miał dopuścić się przemocy fizycznej i złamać nos jednemu z klientów.
Na początku czerwca mężczyzna zapowiedział ubieganie się o fotel prezydenta Lublina, jednak najnowsze doniesienia dotyczące Mariana K. mogą pokrzyżować jego plany. Rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury poinformował o oskarżeniu polityka o grożenie użyciem przemocy:
Marian K. został oskarżony o to, że we wrześniu 2017 r. w nagraniu zamieszczonym na portalu internetowym na kanale "Idź pod prąd" groził użyciem przemocy Konradowi D. oraz Rafałowi G. - pracownikom Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych K. nie przyznał się do tego czynu, złożył wyjaśnienia - podał Łukasz Łapczyński.
Mężczyźnie może grozić pozbawienie wolności do dwóch lat.