Paweł Deląg minione lata spędził głównie na planach filmowych w Rosji. W Polsce nie znalazł dla siebie propozycji. Wytłumaczył to sobie tym, że jest po prostu za piękny. Na szczęście Rosjanie go docenili. Przy okazji aktor sporo zarobił. Rosyjscy producenci z reguły płacą pięciokrotnie więcej niż polscy, a po uzyskaniu statusu gwiazdy stawki aktora jeszcze bardziej rosną. Jak szacowały tabloidy, za sam tylko udział w czterech rosyjskich superprodukcjach z bijącym rekordy popularności filmie Wiking na czele, Delągmógł dostać nawet 2 miliony złotych.
Ostatnio aktor więcej czasu spędza w Polsce. Ściągnęły go tu głównie sprawy prywatne. Wprawdzie z obiecującego związku z miliarderką Dominiką Kulczyk nic ostatecznie nie wynikło, jednak aktor szybko pocieszył się przyjaźnią z Małgorzatą Foremniak, z którą jeździł po Polsce ze spektaklem Być jak Elizabeth Taylor.
Niestety, do poważnego związku nie doszło, na szczęście Deląg już znalazł sobie kolejną kobietę.
Wiosną spędził romantyczny urlop na Mazurach w towarzystwie żony byłego senatora PO, milionera Tomasz Misiaka.
Ewa i Tomasz Misiakowie wzięli ślub zaledwie dziewięć lat temu, w czasach, gdy Misiak pełnił funkcję senatora VII kadencji, ale ostatnio "doszli do wniosku, że już się nie kochają".
Żona byłego senatora oskarżyła go o to, że znalazł sobie kochankę, a na dodatek próbował pozbyć się żony z ich wspólnej willi, nasyłając na nią osiłków, miotających na wszystkie strony groźbami karalnymi.
Mąż groził, że wprowadzi do domu obce osoby. Miały mieszkać ze mną ta długo, aż mnie wykurzą - oskarżała męża Ewa Misiak. Żyje z inną kobietą, którą wszystkim przedstawiał jako swoją kuzynkę. Tomasz wysyła za mną wszędzie detektywów z dronami, żeby za wszelką cenę udowodnić, że robię coś złego, żeby nie dać mi normalnie żyć.
Na szczęście w tych trudnych chwilach Ewa Misiak może liczyć na wsparcie przyjaciela, Pawła Deląga. Chociaż podczas urlopu na Mazurach towarzyszyła im grupa przyjaciół, to właśnie we dwoje najchętniej spędzali czas. Razem chodzili na spacery, do restauracji i do spa.
Byliśmy tam w grupie kilkunastu osób. To byli ludzie, którzy mnie wspierają w trudnych chwilach i nie zalicza się do nich tylko Paweł - komentuje w Super Expressie żona byłego senatora. Czy z relacji z Pawłem coś wyjdzie, czas pokaże, ale na razie on nawet nie mieszka w Polsce, bo ciągle jest w rozjazdach między Rosją, Ukrainą i Polska. Opowieści, jakobyśmy byli parą, są póki co mocno na wyrost.
Aktor także nie okazał się wylewny.
Panię Ewę znam krótko, ale bardzo cenię jako bizneswoman i jako kobietę, która ma wysokie wartości - wyznaje w tabloidzie. Ale *nie jestem w relacji przyjacielskiej. *