Natalia Szroeder jeszcze we wrześniu zeszłego roku zapewniała w programie Kuby Wojewódzkiego, że jest singielką, a może nawet dziewicą.
Bez względu na to, jaka wtedy była jej prawdziwa sytuacja, straciła na aktualności wiosną tego roku. W marcu wyszło na jaw, że Szroeder spotyka się z wytatuowanym raperem Kubą "Quebonafide" Grabowskim, o czym napisaliśmy jako pierwsi.
Mogłoby się wydawać, że drapieżny wizerunek muzyka, chętnie eksperymentującego z kolorem włosów, nie pasuje do ugrzecznionej Natalii i tak też z początku myśleli jej znajomi.
Z czasem jednak zrozumieli, że sceniczna kreacja, stworzona na potrzeby kariery, ma niewiele wspólnego z prawdziwą osobowością Quebo, który prywatnie jest ponoć ciepłym domatorem, pielęgnującym kwiaty i gotującym obiady dla swojej dziewczyny.
Jest tylko jeden problem…. Natalii coraz bardziej przeszkadza uczucie, jakim jej chłopaka obdarzają fanki. Dziewczyny bez przerwy zasypują go mailami o erotycznej treści, zaczepiają na ulicy. i Szroeder jest tym wszystkim coraz bardziej zniecierpliwiona.
Ciągle osaczają ich fanki Kuby - ujawnia znajomy piosenkarki w rozmowie z Faktem. Natalii to bardzo przeszkadza i ciągle się na to żali.
Żeby ukoić nerwy ukochanej, Quebo postanowił zabrać ją na urlop do Hiszpanii, gdzie będą mogli nacieszyć się sobą i upragnioną anonimowością.
Kupił romantyczną wycieczkę dla dwojga i słono za nią zapłacił - potwierdza informator tabloidu. Wydał w sumie 20 tysięcy złotych. Natalia ma tam wiele atrakcji, może korzystać z luksusowego spa no i najważniejsze, pobyć z Kubą bez natrętnych fanek.