Thomas Markle, ojciec Meghan powoli wyrasta na amerykański odpowiednik mamy Oli Kisio; mężczyzna robi wszystko, co w jego mocy, żeby wykorzystać swoje "5 minut", wciąż usiłując zarobić na sławnej córce. Najpierw 73-latek próbował zorganizować ustawkę z fotografem mającym zarejestrować scenkę, w której Thomas dowiaduje się o planach i szczegółach życia swojej córki, czytając artykuły o niej w kawiarence internetowej. Gdy intryga, za którą Markle miał zainkasować 100 tysięcy funtów wyszła na jaw, Thomas kajał się w mediach publicznie prosząc córkę o wybaczenie.
Zobacz: Ojciec Meghan Markle chce zarobić na jej ślubie? Sprzedał ustawione zdjęcia za 100 TYSIĘCY FUNTÓW!
Mimo wielkiej skruchy Markle nie wyzbył się potrzeby atencji i wciąż próbuje zwrócić na siebie uwagę kontaktując się z gazetami, z którymi dzieli się swoimi przemyśleniami i obawami dotyczącymi księżnej Sussex. Tym razem Thomas zdradził tabloidowi The Sun, że martwi się o córkę, na której barkach spoczywa teraz wielka presja.
Myślę, że Meghan jest przerażona - wyznał Thomas. Widzę to w jej twarzy, w jej oczach i w jej uśmiechu. Znam ją dobrze i wiem, jak się uśmiecha. Muszę przyznać, że od pewnego czasu nie podoba mi się to, co widzę. Ma wymuszony uśmiech. Bardzo się boję o moją córkę, jest pod zbyt dużą presją. Za dołączenie do rodziny królewskiej trzeba zapłacić bardzo wysoką cenę.
Markle twierdzi też, że "nie obwinia księcia Harry’ego" za smutek Meghan.
Meghan jest dużo bardziej wrażliwa niż wszystkim się wydaje. Nie obwiniam Harry'ego za jej smutek. Szkoda mi ich, że nie mogą publicznie okazywać emocji. Nie są mniej ludzcy niż ktokolwiek inny na świecie.
Na koniec Thomas oburzył się, że nikt nie przejął się jego zawałem serca, który przeszedł w maju tuż przed ślubem córki.
Miałem niedawno atak serca, czy naprawdę nikogo to nie interesuje? - powiedział Markle. Mogę niedługo umrzeć. Jeżeli mógłbym coś przekazać Meghan, to tylko to, że przepraszam za wszystkie błędy, które popełniłem. Bardzo tęsknię za swoją córką.
