W minioną sobotę córka aktorki Anny Korcz, również Anna, poślubiła Piotra Kalitowskiego. Wesele odbyło się w domu weselnym pod Warszawą, którego właścicielką jest właśnie Korcz. Na imprezie pojawiło się sporo znanych gości, w tym Anna i Robert Lewandowscy. Trenerka "skradła show" pojawiając się w koronkowej sukience z dużymi prześwitami. Internauci ocenili, że przesadziła z kreacją i niemal przyćmiła wyglądem pannę młodą.
Lewandowska bawiła się przez dwa dni. Po weselu przyszła także na poprawiny - tym razem założyła kombinezon z krótkimi spodenkami, z nadrukiem we wzory tropikalnych roślin - impreza była bowiem utrzymana w klimacie hawajskim.
Dzień po ślubie goście już od rana spotkali się, by świętować dalej. Tym razem nie w granatowych garniturach i sukienkach, ale w strojach inspirowanych tematem przewodnim. Były nim Hawaje. Zborowska postawiła na kwieciste fatałaszki i egzotyczny turban, mama panny młodej, Anna Korcz, wyglądała pięknie w okazałym wianku, a Anna Lewandowska pokazała opalone nogi. Do tego girlandy z kwiatów i obowiązkowo, po długiej nocy na parkiecie, okulary przeciwsłoneczne - czytamy w serwisie WP Gwiazdy.
Kolegowanie się z córką Korcz może mieć dla Lewandowskiej także korzyści biznesowe, bowiem Anna jest aktualnie w ciąży, a Lewandowska jak wiadomo uważa się za specjalistkę od ciążowej diety, ćwiczeń dla młodych mam i wychowywania dzieci. Można się więc domyślać, że zadba także o dietę i formę Korcz.
Na filmikach, które do Internetu wrzuciła Zosia Zborowska widać, że Anna na poprawinach bawiła się znakomicie. Biegała boso i fotografowała się ze sztucznymi palmami, a także szalała przy największych hitach muzyki pop. Na jednym z nagrań w pewnym momencie słychać piosenkę Wannabe Spice Girls, przy której Lewandowska macha rękami, krzyczy, potrząsa włosami i łapie się za głowę.
Spodziewaliście się, że jest taka "spontaniczna"?