Cheryl Cole i Liam Payne byli parą przez dwa lata i w tym czasie doczekali się nawet synka. Niestety różnica wieku i duża popularność obojga partnerów sprawiły, że przestali się dogadywać.
Jak jednak zwykle bywa w przypadku rozpadu gwiazdorskich par, po nieudanym związku zostają nie tylko wspomnienia, ale też wspólne przedmioty i niedokończone sprawy.
Zanim Liam i Cheryl przenieśli się do domu piosenkarki pod Londynem, para mieszkała w posiadłości muzyka w Los Angeles. To w nim kochankowie przeżyli najlepsze chwile i ciążę Cheryl, dlatego Payne podobno nie chce do niego wracać.
Niestety nie będzie mu łatwo sprzedać "niewygodnej" nieruchomości. Kupców brak, bo o domu mówi się, że jest "nawiedzony", głównie ze względu na piętno nieszczęśliwej miłości. Sam Liam twierdzi ponoć, że dom faktycznie ma złą energię. Payne postanowił więc wynająć posiadłość za, bagatela, 60 tysięcy dolarów miesięcznie.
"Nawiedzony dom" w luksusowej dzielnicy Calabasas ma jednak sporo atutów. Na terenie posiadłości znajdują się m.in. prywatna uprawa winorośli, staw z rybami koi i domek do medytowania.
Chcielibyście zamieszkać w tak "nawiedzonym" domu?