Król Belgii i jego o młodsza o 13 lat roztańczona żona celebrują święto narodowe (ZDJĘCIA)
Wraz z królewską parą na oficjalnych uroczystościach pojawiła się ich czwórka dzieci.
Fenomen rodzin królewskich na świecie został niejako "wskrzeszony" przez ślub Meghan Markle i księcia Harry'ego. Rojalsi stali się wdzięcznym tematem dla mediów i znów elektryzują tłumy. Do najpopularniejszych należy oczywiście brytyjska rodzina królewska, jednak nie tylko królowa Elżbieta ma swoich wiernych fanów.
Popularnością cieszą się też belgijscy rojalsi: król Filip i królowa Matylda. 45-letnia żona króla ma polskie korzenie i jest uwielbiana przez Belgów. Matka czwórki dzieci słynie z dobrego gustu i pogodnej natury. Żoną Filipa jest od 19 lat.
Rodzina pokazała się publicznie w Brukseli przy okazji obchodów narodowego święta Belgów. Królowa wybrała na tę okazję czerwony "total look" i w świetnym humorze rozdawała uśmiechy fotoreporterom. Towarzyszył jej król i dzieci.
Przyjrzyjcie się belgijskim "rojalsom". Budzą sympatię?
Wokół belgijskiej rodziny królewskiej nie rodzą się skandale, a małżeństwo Filipa i Matyldy uchodzi za wyjątkowo przykładne.
Mimo różnicy wieku, małżonkowie świetnie się dogadują. Widać to po rozkwitającej 45-letniej Matyldzie.
Najstarszą córką pary królewskiej jest księżniczka Elżbieta, która ma dziś 17 lat.
Oprócz Elżbiety, potomkowie króla Filipa i królowej Matyldy to Emmanuel, Gabriel i Eleonora.
W porównaniu do innych europejskich koronowanych głów, Matylda jest naprawdę nowoczesna. Na specjalną okazję, jaką były obchody narodowego święta Belgii, wybrała czerwoną stylizację i odważne szpilki.
Ciekawostką jest, że Filip oświadczył się Matyldzie po zaledwie... kilku tygodniach znajomości.