Pojawienie się platform VOD - serwisów oferujących dowolne wideo na życzenie, spowodowało, że tradycyjna telewizja straciła na atrakcyjności. Dzięki Netflixowi fani seriali czy dokumentów nie muszą martwić się, że przegapią kolejną część swojego ulubionego tytułu, bo zawsze mogą do niej wrócić. Również wybór oferowany przez takie platformy jest dosyć szeroki, co zdaje się nie zadowala Marty Kaczyńskiej.
Polityczna celebrytka popełniła felieton, w którym krytykuje nowoczesne platformy streamingowe za ich... "ograniczanie niezależności":
Bijąca rekordy popularności na całym świecie platforma internetowa zajmująca się dostarczaniem serialowo-filmowej rozrywki zmieniła sposób korzystania z telewizji przez najmłodsze pokolenie, doprowadzając do zminimalizowania zainteresowania tradycyjnym przekazem niemal do zera - pisze Kaczyńska.
Byliśmy znacznie bardziej ograniczeni w zakresie dokonywania wyboru tego, co chcemy obejrzeć, ale być może zintegrowani i paradoksalnie bardziej niezależni - rozwodzi się. Praktykowane od kilku lat adresowanie podsuwanych nam przez algorytm programów, dostosowanych do naszych specyficznych cech powoduje, że przekaz, który do nas dociera, jest coraz bardziej zindywidualizowany - napisała dla wSieci. Za sprawą automatycznie podsyłanych nam propozycji do obejrzenia jako widownia stajemy się coraz bardziej przewidywalni, bezwolni i znacznie bardziej podatni na wywieranie wpływu niż przed wirtualną rzeczywistością.
Zgadzacie się z jej punktem widzenia?