W piątek zakończył się długi proces rapera Oliwiera R., posługującego się pseudonimem Bonus RPK. Mężczyzna został skazany na pięć i pół roku więzienia, a także karą finansową w wysokości 500 tysięcy złotych, które w domniemaniu prokuratury zarobił na handlu narkotykami i które ma przekazać na cele charytatywne.
Raper został skazany pomimo braku twardych dowodów swojej winy. Sąd wydał wyrok na podstawie tekstów utworów rapera oraz zeznań "małego świadka koronnego". Bonus nie przyznaje się do winy.
W sprawie Bonusa RPK zabrał głos Wojtek Sokół, jeden z najpopularniejszych artystów na polskiej scenie rapowej.
Sokół w obszernym oświadczeniu przyznał, że sytuacja Oliwiera R. dotyczy nie tylko jego i jego rodziny, ale i nas wszystkich:
Jeśli wydaje Ci się, że to nie Twoja sprawa i nie dotyczy Cię to, że "jakiegoś Bonusa RPK”, którego nie znasz osobiście i może nawet nie słuchasz, mają zamknąć na ponad 5 lat i przybili mu pół miliona złotych kary, którą musi zapłacić, za rzekomą sprzedaż 20 kilogramów zioła, to jesteś w wielkim błędzie. To jest Twoja sprawa i dotyczy każdego z nas. Z całym szacunkiem, w tej sprawie przestało już nawet w ogóle chodzić o samego Bonusa, tylko o system, wymiar sprawiedliwości i domniemanie niewinności, które powinno i musi być nadrzędne i nienaruszalne, a skoro można kogoś skazać tylko dlatego, że ktoś inny powiedział, że ten ktoś coś zrobił, nie posiadając żadnych dowodów, nie znajdując przy nim nic, co mogłoby wskazywać na jego winę, nie mówiąc już o przyłapaniu go na gorącym uczynku, to coś z tym systemem jest nie tak. I właśnie dlatego ta sprawa dotyczy każdego z nas. Dzisiaj znajduje się ktoś, kto pomawia Bonusa, jutro ktoś inny może pomówić Ciebie. Jeśli to zadziałało tam, to czemu ma nie zadziałać i tu? - pisze Sokół.
Raper przytacza również zasadę domniemania niewinności, o której sędzia wydając wyrok skazujący bez twardych dowód najwyraźniej zapomniał:
Może im się ta stylistyka, przekaz i sposób życia nie podobać, ale dziś wszyscy powinni stanąć murem za Bonusem, przeciwko systemowi, który pozwala skazać kogoś tylko na podstawie oświadczenia osoby trzeciej. Bo dopóki prokuratura i organy ścigania nie są w stanie udowodnić winy – obowiązuje zasada domniemania niewinności. Krótko mówiąc, każdy jest z zasady niewinny, dopóki nie udowodni się mu winy. To podstawowa wartość, która musi być gwarantowana konstytucyjnie i egzekwowana na każdej płaszczyźnie funkcjonowania państwa - tłumaczy.
Na koniec Sokół podważa i poniekąd wyśmiewa działania prokuratury, która uzasadniając wyrok, posiłkowała się tekstami piosenek Bonusa:
Absolutną kompromitacją prokuratury było cytowanie na rozprawie tekstów z kawałków Bonusa, mających niby poświadczyć, że jest bandytą. Przecież na tej zasadzie powinniśmy skazać Bogusława Lindę, bo zabijał ludzi, prokurator pewnie widział i mógłby puścić fragmenty filmu na sali sądowej. Powinniśmy oprócz wielu raperów i aktorów skazać również ogromną część pisarzy i malarzy, bo oni też przekazywali zakazane i moralnie nieodpowiednie treści. Panie genialny prokuratorze, a co by się stało, gdybym Panu powiedział, że jestem ghost writerem Bonusa i to ja napisałem mu te teksty, które Pan cytował? Ja poszedłbym siedzieć za współudział?