Tak wyglądała NOC POŚLUBNA KACZYŃSKIEJ: spacer z psem, żarty z mężem i ręka na jego pupie (ZDJĘCIA - TYLKO U NAS)
Na twarzy "panny młodej" w końcu pojawił się uśmiech.
Marta Kaczyńska wybrała naprawdę wyjątkowy okres na swój trzeci ślub - końcówka lipca jest wyjątkowo gorąca, a jeśli dodamy do tego jej zaawansowaną, zbliżającą się do rozwiązania ciążę, to musimy przyznać, że musiało nie być jej łatwo. Być może to właśnie dlatego podczas wesela "panny młodej" jej twarzy nie opuszczał grymas.
Nastrój bratanicy Jarosława Kaczyńskiego zmienił się nieco podczas nocy poślubnej. Ze względu na stan Marty para nie mogła sobie pozwolić na szalony wyjazd. "Państwo młodzi" zostali w Warszawie, gdzie nocowali w jednym z prestiżowych hoteli. Późnym wieczorem wybrali się na spacer z psem, podczas którego sporo żartowali, a Kaczyńska pokusiła się na objęcie pupy swojego nowego męża.
Romantycznie?
Po ślubie i uroczystej kolacji weselnej "młode małżeństwo" zmieniło swoje stroje na nieco mniej oficjalne.
"Państwo młodzi" wybrali się na spacer z psem Marty.
Kaczyńska niebawem będzie rodziła, więc jej zwiewna sukienka opinała spory brzuch ciążowy.
Marta w pewnym momencie wsadziła dłoń w kieszonkę z tyłu spodni swojego nowego męża.
W tym czasie pies Marty zaczął coś uporczywie wąchać.
Okazało się, że czworonóg zwyczajnie musiał się załatwić.
Marta była przygotowana na taką sytuację i posprzątała po swoim pupilu.
Mąż cierpliwie czekał na swoją wybrankę.
Po tej "przygodzie" para udała się dalej na spacer.
W pewnym momencie Zieliński pokazał Marcie dziwny gest dłońmi.
"Panna młoda" również zaczęła specyficznie układać dłonie.
Czyżby małżeństwo prezentowało sobie obrączki ślubne?
W tym momencie Marta zaczęła z uśmiechem patrzeć na swojego męża.
I w tych właśnie świetnych humorach para wróciła do luksusowego hotelu, w którym się zatrzymali.