We wrześniu zeszłego roku Natalia Szroeder zapewniała w programie Kuby Wojewódzkiego, że w ogóle nie ma głowy do związków i doskonale czuje się jako singielka. Sugerowała nawet, że do tej pory mężczyźni odgrywali tak małą rolę w jej życiu, że niewykluczone, że ciągle jest dziewicą.
Obecnie sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Pół roku po wizycie u Wojewódzkiego Natalia zaczęła spotykać się z raperem Kubą "Quebonafide" Grabowskim. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że Szroeder, która wypracowała sobie w show biznesie opinię grzecznej, poukładanej i nieśmiałej oraz wytatuowany raper, zmieniający co chwila kolor włosów, nie pasują do siebie.
Podobno jednak Quebo jest w głębi duszy wrażliwym domatorem, rozpieszczającym Natalię domowymi obiadami.
Ponoć również seks jest na wysokim poziomie. Do tego stopnia, że Natalia postanowiła napisać o nim utwór.
Jak donosi Fakt, "za pomocą kwiecistych metafor" opowie, jaki Quebo jest w łóżku.
Natalii z nikim nie było tak dobrze - wyjaśnia znajomy piosenkarki. Mówi teraz znajomym, że ta piosenka będzie najważniejszą z jej dorobku. Wielu fanów pyta ją o związek, ale ona woli opowiedzieć o nim w swojej twórczości. Ckliwe wywiady są nie dla niej.
Płyta z piosenką, nad którą właśnie pracuje Natalia, ma się ukazać wiosną przyszłego roku.