Na przestrzeni lat Małgosia Rozenek stała się jedną z najpopularniejszych osobowości telewizyjnych w Polsce. 40-latka od dłuższego czasu należy do wąskiego grona pupilek Edwarda Miszczaka, dzięki czemu gwiazda może liczyć na angaż w najważniejszych produkcjach TVN-u. "Perfekcyjna"może pochwalić się też całkiem sporą liczbą fanów: na Instagramie obserwuje ją ponad 700 tysięcy osób.
Kilka dni temu celebrytka opublikowała na swoim profilu instagramowym zdjęcie z synami z wakacji nad jeziorem Como we Włoszech. Jednej z internautek nie spodobało się to, że synowie Gosi mają na sobie identyczne stylizacje.
Mam córki bliźniaczki i nigdy nie rozumiałam, jak można ubierać dzieci tak samo. Co dopiero dzieci w rożnym wieku. Czy chłopcy sami się tak stylizują? Trochę to śmiesznie wygląda, szczególnie jak Radosław też czasem ma ubrania jak oni - napisała.
Rozenek postanowiła odpisać na komentarz.
Oni tak lubią. Więc czemu mam im tego zabraniać? - odpowiedziała celebrytka.
Obserwatorka spróbowała się wytłumaczyć, odpisując Małgosi, że myślała, iż gwiazda zmusza swoich synów, aby ubierali się tak samo.
Rozenek wyjaśniła, że synowie proszą ją, aby kupowała im takie same ubrania, "bo inaczej jest foch".
Trudno zmusić 13-latka, żeby ubrał się jak 8-latek. Oni lubią tak od dzieciństwa i bardzo tego pilnują podczas zakupów. Zawsze muszę kupić dla każdego to samo, bo jak nie, to jest foch, ale to też nie jest tak ze zawsze chodzą tak samo ubrani. Z reguły na wakacjach - odpisała.