Od wielu miesięcy trwa w Polsce zacięta batalia o sądownictwo. Na terenie całego kraju organizowane są protesty, w których ludzie manifestują sprzeciw wobec zmian przeprowadzanych przez polityków PiS-u. Sytuacja w naszym kraju mocno niepokoi także inne państwa. Głos w sprawie zabierają też artyści, którzy na swoich koncertach oficjalnie udzielają poparcia walczącym o niezależność polskich sądów. Niedawno w trakcie koncertu The Rolling Stones w Warszawie Mick Jagger skomentował ten spór, odpowiadając być może w ten sposób na list od Lecha Wałęsy.
Jestem za stary, żeby być sędzią, ale jestem dość młody, by śpiewać. Jak wiecie, przyjechaliśmy do Polski dawno temu, w 1967 roku. Mam nadzieję, że wciąż trzymacie się tego, czego nauczyliście się od tego czasu. Niech Was Bóg błogosławi - mówił ze sceny.
Do sytuacji politycznej w Polsce nawiązał ostatnio także zespół Massive Attack, który wystąpił na Open'erze. W trakcie koncertu na telebimach wyświetlono hasła mówiące o wolności słowa i niezawisłości sądów. Jedno z nich brzmiało: "Kaczyński abdykuje za rok".
Teraz głos zabrał także Roger Waters. Podczas jego niedzielnego koncertu w Gdańsku na telebimie wyświetlono komunikat: "Uwolnijcie media, uwolnijcie sądy, konstytucja, konstytucja, konstytucja". Zgromadzeni pod scena fani entuzjastycznie zareagowali na przekaz, a zdjęcia z koncertu natychmiast obiegły Twitter.
Wygląda na to, że zagraniczni artyści mają więcej odwagi niż krajowi - napisał na swoim profilu Jacek Nizinkiewicz z Rzeczpospolitej.
Waters odniósł się do spawy także podczas piątkowego koncertu w Krakowie.
Jest jeszcze jedna fundamentalna zasada, którą powinno się wprowadzić na świecie, ale szczególnie tutaj, w tym wspaniałym kraju, Polsce. To rozdzielność państwa i Kościoła - powiedział założyciel Pink Floyd.
Muzyk opublikował też kontrowersyjną listę polityków, będących, jego zdaniem, neofaszystami. Umieścił na niej m.in. Wladimira Putina i Donalda Trumpa, a także… Jarosława Kaczyńskiego, co wywołało mieszane reakcje komentatorów.
Uwielbiam Pink Floyd - wychowywałem się na ich muzyce. Czasami jednak lepiej, gdy muzyk nie stara się udawać, że zna się na polityce. Kurz, Kaczyński, Orban, Trump jako neo-faszyści? Można ich definiować na tysiąc sposobów, ale faszyzm nie jest słowem, którego szukał Roger Waters - napisał dziennikarz Do rzeczy, Marcin Makowski.
Zgadzacie się, że muzyk poszedł trochę za daleko?