Choć nowy sezon programu The Voice Kids zobaczymy w TVP2 dopiero jesienią, trwają już przygotowania i castingi do programu. Jurorzy prowadzą w nich wstępny wybór nowych uczestników i uczestniczek do talent show. Pudelek jako pierwszy poinformował, że w czwartek nagrania zostały przerwane, ponieważ Edyta Górniak dostała informację, że jej mama, Grażyna Górniak-Jasik, z podejrzeniem udaru wylądowała w szpitalu. Artystka natychmiast wyruszyła do szpitala, a gościnnie na przerwane nagrania zaproszono Cleo.
Ostatecznie Edyta zrezygnowała z udziału w tym sezonie talent show dla dzieci. To była bolesna decyzja. Dopóki nie spojrzałam w oczy Mamy..Dziś nadal ta decyzja pozostaje dla mnie trudna, ale wiem, że była konieczna - napisała na swoim Facebooku Górniak.
Tymczasem Cleo na swoim Instagramie pochwaliła się, że "dostała propozycję, aby zostać trenerką". Z naszych informacji wynika jednak, że nieco koloryzuje rzeczywistość. Cleo została ściągnięta na plan produkcji, bo Edyta musiała jechać do mamy. Nie była wcześniej brana pod uwagę - zdradza nam osoba z planu programu.
Okazuje się zaś, że Joanna Klepko w przeszłości bardzo walczyła o udział w show w roli mentorki. Tak, Cleo przychodziła na castingi w roli jurorki do "Voice'a". Niestety nie sprawdziła się, produkcja postawiła na ciekawsze osobowości. Teraz jednak jesteśmy pod ścianą, terminy gonią, więc ostatecznie dostała zielone światło - tłumaczy informator Pudelka.
Okazuje się więc, że wcale nie chodziło o majestatyczne zaproszenie do programu, jak wynika z wpisu Klepko, a zwyczajne podmienienie jurora na tego, który ma czas i już wcześniej wyrażał chęć, choć nie był brany pod uwagę.
Myślicie, że Cleo sprosta nowej roli?
PS. Przypomnijmy, że w momencie, kiedy gwiazdy jednoczyły się z Edytą Górniak, gdy niejaki Donatan molestował ją i próbował poniżyć, Cleo broniła go. To też nieco o niej świadczy...