Natalia Siwiec podczas spaceru pokazuje pachę córce i mężowi (ZDJĘCIA)
Nastroje dopisywały wszystkim... oprócz wyraźnie znudzonej Mii. Rodzina musiała więc szybko wymyślić plan awaryjny.
Uzbrojona w dubajskie licówki Natalia Siwiec postanowiła spędzić poniedziałkowe popołudnie w towarzystwie najbliższych. Wraz z partnerem - Mariuszem Raduszewskim, córeczką Mią i swoimi rodzicami, wybrała się do jednej z warszawskich restauracji.
Niestety sielskie spotkanie zostało przerwane przez kaprysy małej Mii. Dziewczynka była wyraźnie zniecierpliwiona zbyt długim posiedzeniem przy stole. Reszta rodziny nie miała więc wyjścia. I choć długo przy stole nie wysiedzieli, to cały czas trzymali się razem.
Czy Małgorzata Rozenek gratulowałaby im tej rodzinnej atmosfery?
Mała Mia nie odziedziczyła chyba słabości do "samostrzałów", bo obiektyw zupełnie jej nie zainteresował.
Co musiała usłyszeć Natalia, że aż tak się zasępiła?
Raduszewski ratował sytuację przejmując córkę w kluczowych momentach.
Natalia nie chciała dać po sobie poznać, że wie o tym, że jest fotografowana. Jedno omyłkowe spojrzenie i cała otoczka poszła w diabły. Co się dzieje z jej prawym okiem?
Mia nie potrafiła jednak długo wysiedzieć przy stole i zmusiła rodzinę do spaceru.