W czwartek jako pierwsi ujawniliśmy jeden z "sekretnych projektów" Małgosi Rozenek, która została nową twarzą marki Avon.
Informacja o nowym kontrakcie reklamowym wywołała niemałe zamieszanie w sieci. Współpracę "Perfekcyjnej" z marką kosmetyków skrytykowali nie tylko internauci. Głos w sprawie zabrała nawet Joanna Krupa, która choć nie wymieniła Gosi z nazwiska, wprost oskarżyła ją o branie pieniędzy od firmy, która, według jej wersji, przeprowadza testy na zwierzętach.
Małgosia próbowała się bronić przed atakami modelki, publikując oświadczenie marki Avon, w którym ta zaprzecza jakoby miała przeprowadzać testy na zwierzętach.
Teraz do wojny największych gwiazd TVN-u dołączyła ulubienica stacji, Kinga Rusin, która opowiedziała się po stronie Joanny Krupy:
Brawo @joannakrupa ! Trzeba głośno piętnować hipokryzję! - zaczęła Rusin. WIĘKSZOŚĆ znanych, światowych marek kosmetycznych TESTUJE swoje produkty na zwierzętach, bo chcą sprzedawać je w Chinach! Tworzą różne "spółki córki" dla rynku chińskiego, które prowadzą odrębną politykę od tych europejskich. Dzięki czemu klientom w Europie wciska się, że kupowane tu przez nich produkty nie są, zgodnie z europejskim prawem, testowane na zwierzętach. Jednocześnie te same produkty, lub z lekko zmienioną nazwą testuje na zwierzętach spółka "chińska". Nie dajmy robić z siebie idiotów! - zaapelowała na swoim profilu na Instagramie Kinga.
Kinga zarzuciła również Rozenek, że jeśli wie o tym, że firma testuje swoje produkty na zwierzętach, a pomimo tego zdecydowała się zostać ich twarzą, to jest "osobą pozbawioną empatii i okrutną":
Nie wierzcie więc pokrętnym tłumaczeniom koncernów i ich wynajętym na rok/dwa "twarzom". Sprawdźcie czy dane marki kosmetyczne są też dostępne na azjatyckich rynkach, bo jeżeli tak, to macie w zasadzie 100% gwarancji, że jakieś zwierzęta w imię tej ekonomicznej ekspansji musiały cierpieć. W jaki sposób przeprowadza się takie testy można sprawdzić na YouTube... Moja własna, 100% naturalna, marka kosmetyczna Pat&Rub miała wiele propozycji wejścia na chiński rynek, które jednak zawsze odrzucamy z tego samego powodu: konieczność przeprowadzenia testów na zwierzętach. To byłoby niezgodne z moim sumieniem i z moją życiową filozofią. Pieniądze to nie wszystko.
Jeżeli ktoś decyduje się na reklamowanie produktów testowanych na zwierzętach i użycza w tym celu swojego wizerunku bierze odpowiedzialność za praktyki firmy, zachowuje się tak jakby sam zadawał tym zwierzętom cierpienie. A jeśli wie o tych praktykach i dalej reklamuje te produkty, jest osobą pozbawioną empatii, okrutną - czytamy w drugiej części stanowiska.
Poza wpisem Kinga pokusiła się polubić kilka opinii dodanych przez swoich fanów. Wśród komentarzy, z którymi Rusin się zgadza znalazł się na przykład taki, w którym ktoś nazywa Rozenek "pazerną babą na siano":
Ta pani robi wszystko byle tylko konto w banku się zgadzało. Mega hipokrytka i jeszcze ludziom wmawia, że te kosmetyki nie są testowane na zwierzętach i kłóci się z Joasią, która w tym siedzi od lat i ma potwierdzenie, jakie firmy testują na zwierzętach. No ale od tego hajsu tej pani już się w głowie poprzewracało. Pazerna baba na siano.
Jak myślicie, dlaczego innej koleżance ze stacji, Małgorzacie Kożuchowskiej, żadna z pań nie postanowiła wypomnieć brania udziału w kampanii reklamowej tej samej firmy?