Odkąd w 2002 roku Doda pojawiła się w polskim show biznesie jako uczestniczka programu Bar i wokalistka grupy Virgin, z uporem maniaka powtarza, że jest osobą bardzo pewną siebie i pozbawioną kompleksów. Jednocześnie jej działania wskazują, że jest dokładnie odwrotnie. Na przestrzeni lat Dorota zmieniła się wizualnie tak bardzo, że niemal już nie przypomina dawnej siebie.
Największą zmianą jest oczywiście biust, który "urósł" do ogromnych rozmiarów. Na pierwszy rzut oka widać też, że zmieniły się zęby Rabczewskiej oraz kształt jej twarzy i ust. To oczywiście najbardziej widoczne "zmiany", ale można się domyślać, że aby osiągnąć obecny wygląd Doda dołożyła znacznie większych starań. Oficjalnie jednak zaprzecza, że ingerowała w urodę, a chirurga plastycznego, który ośmielił się stwierdzić, że było inaczej, pozwała do sądu.
Celebrytka, chyba w myśl zasady, że "kłamstwo powtarzane wielokrotnie staje się prawdą", lubi stwarzać iluzje, w które sama wierzy. Zdjęcia publikowane przez nią samą najczęściej bardzo odbiegają od tych zrobionych z zaskoczenia. Fani zaczęli w końcu podejrzewać, że wzorem innych celebrytek Dorota przerabia swoje fotografie, aby wyglądać na nich korzystniej. To częsta praktyka, która nieumiejętnie stosowana, może niestety przynieść więcej szkody niż pożytku. Przekonała się już o tym choćby Kylie Jenner, która nie raz wystawiła się z tego powodu na śmieszność.
Inną "recydywistką" w tej dziedzinie jest obecna żona byłego męża Dody, Małgorzata Rozenek-Majdan, która oszczędzając na grafiku, sama bierze się za przeróbki - z marnym skutkiem. W efekcie na jej zdjęciach można "podziwiać" powyginane framugi drzwi i ramy luster oraz "falujące podłogi" - wszystko po to, aby ciało wydawało się szczuplejsze, a nogi dłuższe.
Zobacz: Rozenek znowu nieudolnie retuszowała zdjęcie. Internauci: "Aż się płytki powyginały. PORAŻKA!"
Ten sam efekt próbuje osiągnąć Dorota, która jest osobą raczej niskiego wzrostu. Widać, że marzy o długich, smukłych nogach, bo często każe się fotografować "z dołu", pozuje na palcach lub z nogą wysuniętą do przodu. Na jednym z ostatnich zdjęć, zrobionym na lotnisku w Warszawie, jej nogi wyglądają podejrzanie smukło, co nie umknęło oczywiście uwadze internautów.
"Jakaś wysoka się zrobiłaś ostatnio, Photoshop?", "Co nowa fotka, to pani nogi coraz dłuższe... same rosną czy coś" - zastanawiali się komentujący.
Macie podobne wrażenie?