O księciu Williamie i Kate Middleton można powiedzieć wiele, trzeba im jednak przyznać, że tworzą bardzo zgrane małżeństwo. Ich huczny ślub, transmitowany w większości krajów na świecie, odbył się 29 kwietnia 2011, jednak historia "królewskiej" miłości rozpoczęła się dużo wcześniej. Jak podają brytyjskie media, William rozpoczął studia na University of St. Andrews w Szkocji w 2001 roku, kiedy po po rocznej przerwie od nauki zdecydował się na ten sam kierunek, co jego przyszła żona - historię sztuki. Po pierwszym roku Middleton razem z najbliższymi przyjaciółmi udało się namówić syna księżnej Diany, aby zmienił kierunek studiów na geografię, ponieważ "historia sztuki go męczyła". Podobno (wtedy) 19-latkowie od razu się polubili, jednak nie była to miłość od pierwszego wejrzenia - na początku Kate bardzo wstydziła się Williama, a każda rozmowa z przyszłym królem Anglii wiązała się ze stresem i dużą presją.
Zajęło nam dużo czasu, zanim się dobrze poznaliśmy - zdradziła później Kate.
W trakcie studiów William i Kate postanowili zamieszkać z grupą przyjaciół w jednym mieszkaniu, gdzie wprowadzili się ze swoimi partnerami. Okazuje się, że prawdziwe uczucie między nimi narodziło się podczas charytatywnego pokazu mody, w którym przyszła księżna Camridge wzięła udział. Kate na wybiegu pojawiła się w półprzezroczystej sukience, a William na jej widok powiedział do przyjaciela: "Kate jest gorąca".
Ponoć tego samego wieczoru próbował ją pocałować, ale Kate odrzuciła go, tłumacząc się byciem w związku. Niedługo potem para postanowiła dać sobie szansę, stając się jedną z największych "it-couples" na uniwersytecie. Podobno gdy znajomi gratulowali Kate "usidlenia" księcia, ta odpowiedziała:"To raczej on ma szczęście, że może chodzić ze mną".