Chociaż w dorobku aktorskim Joanny Kurowskiej przeważają role komediowe i również prywatnie przylgnął do niej wizerunek uśmiechniętej optymistki, życie ostatnio jej nie rozpieszczało. Cztery lata temu straciła męża, dziennikarza sportowego Grzegorza Świątkiewicza. Okazało się, że cierpiący na depresję mężczyzna targnął się na swoje życie. Osierocił 13-letnią córkę.
Tak naprawdę mój świat zaczął rozpadać się dużo wcześniej - wyznała Joanna po jego śmierci. Grześ, wspaniały człowiek, przestał dogadywać się sam ze sobą, a przez to oddalał się ode mnie. Depresja to ciężka choroba, często towarzyszą jej inne problemy. Robiłam co mogłam, żeby mu pomóc, ale nie było to możliwe. Czasem byłam już bardzo zmęczona, ale do końca wierzyłam, że Grzesiek wyzdrowieje.
Po samobójczej śmierci męża Kurowska sama znalazła się na skraju depresji. Pomogły jej wtedy córka i wieloletnia przyjaciółka, Agata Młynarska.
Przez dwa miesiące nie wychodziłam z domu. Nie kontaktowała się ze światem - wspominała aktorka. Agata przejęła wszystko, co mogła przejąć w tym czasie. Bardzo mi pomogła i gdyby nie to, nie wiem, w jakim punkcie mojego życia bym dzisiaj była.
Przez kolejne lata Kurowska nawet nie myślała o kolejnym związku.
Nie spotkałam jeszcze nikogo, kto zainteresowałby mnie na tyle, bym chciała poświęcać mu swój czas - wyjaśniała dziennikarzom.
Ostatnio to się jednak zmieniło. Kurowska wreszcie spotkała mężczyznę, któremu warto poświęcić czas, a nawet resztę życia. Jak sama pochwaliła się w wywiadzie, nowy ukochany poprosił ją o rękę, a ona się zgodziła.
Mam pierścionek zaręczynowy. To są brylanty, rodowe - opowiada z dumą. Jest to stary pierścionek, po prababce, prawnicza rodzina z tradycjami. Powiedziałam "tak".
No, skoro rodzina z tradycjami i rodowe brylanty to w zasadzie nie było innego wyjścia…
Przyjęcie pierścionka nie oznacza jednak, że Kurowska planuje ślub. Narzeczony mieszka i pracuje na Pomorzu, a ona z córką w Warszawie. Wprawdzie ukochany nie ukrywa, że chętnie przeprowadziłby się do stolicy, jednak Joanna ponoć traktuje ten pomysł dość chłodno.
Jak będzie ślub, to na pewno wszyscy będą o tym wiedzieli - zapowiada enigmatycznie w Życiu na gorąco.