Życie uczuciowe Marty Kaczyńskiej, jak na gorliwą katoliczkę i zwolenniczkę PiS-u, jest wyjątkowo burzliwe. Bratanica Jarosława Kaczyńskiego pomimo młodego wieku ma za sobą już dwa rozwody - z Piotrem Smuniewskim oraz podejrzewanym o przekręty finansowe Marcinem Dubienieckim. Niedawno wyszła za mąż po raz trzeci - tym razem Piotra Zielińskiego, który jeszcze rok temu obściskiwał się publicznie z inną kobietą. Mimo to Marta uznała najwyraźniej, że niewierny biznesmen z trójką dzieci jest idealnym kandydatem na męża i ojca jej kolejnego dziecka.
Kontrowersyjne wybory Kaczyńskiej mocno odbijają się na jej córkach, które stają się obiektem hejtu w sieci. Jedna z nich, Martyna, wdała się nawet ostatnio w dyskusję z nieprzychylnymi internautami, którzy skrytykowali zdjęcie ze ślubu jej matki.
Zobacz: Córka Marty Kaczyńskiej broni mamy przed hejterami: "Żenujące to jest pani zdjęcie i osobowość"
W efekcie Kaczyńska zablokowała możliwość dodawania komentarzy na swoim profilu. Hejterzy przenieśli się więc na profil Martyny. Dziewczynka w swoim opisie opublikowała kilka ważnych dla niej dat. Jeden z użytkowników potraktował to jako pretekst, by jej dokuczyć.
Co to za data u góry? Stary wtedy wyszedł z pierdla? Czy matka poznała nowego ojca? - zaatakował jadowicie.
Martyna nie dała się sprowokować, a okrutne słowa internauty skomentowała wyjątkowo spokojnie.
Dostałam konia. Nie ocenia się książki po okładce - odpisała.
Dobrze sobie poradziła?