W świecie celebrytów przyjaźń to rzecz rzadka i prawie niespotykana, choć niektórym wydaje się, że każda osoba spotkana pod ścianką jest ich sprzymierzeńcem. Niestety czas weryfikuje większość z tych znajomości i często okazuje się, że poklepywanie się po ramieniu, wspólne pozowanie do zdjęć i widywanie na imprezach to tylko fasada nieco innych intencji.
Są jednak takie gwiazdy, które - przynajmniej pozornie - nie mają wrogów w "branży" i są lubiane przez wszystkich. Taką osobą jest Robert Lewandowski, który poza byciem jednym z najlepszych piłkarzy świata, jest też prawdziwą gwiazdą w Polsce. Nic dziwnego, że jego urodziny stały się "wydarzeniem tygodnia" i przyciągnęły tłum celebrytów:
Lewandowscy urządzili wspólne urodziny dla celebrytów! Przyszedł tłum gwiazd (ZDJĘCIA - TYLKO U NAS)
Wśród zaproszonych znaleźli się państwo Hyży, jednak na imprezę Agnieszka przyszła sama. W rozmowie z Plotkiem zdradziła, jak czuła się bez męża na urodzinach Lewego:
Pewnie bawiłabym się trzy razy lepiej, albo chociaż raz lepiej, gdyby był ze mną mój mąż, ale niestety był w tym czasie na koncercie, wszyscy żałowaliśmy, bo mieliśmy nadzieję, że mu się uda dotrzeć, ale niestety jechał na kolejny koncert... - mówi.
Dodała też, że - jej zdaniem - relacjonowanie prywatnych imprez gwiazd w social mediach nie powinno mieć miejsca:
Absolutnie nikt żadnych zakazów nie wydawał. Tylko chyba oczywistą sprawą jest, że jeżeli idzie się na tak prywatną uroczystość, na którą naprawdę - wbrew doniesieniom - były zaproszone bliskie im osoby, no to z szacunku do nich nie publikuje się pewnych rzeczy, zdjęć.
W czyją stronę skierowała tę drobną złośliwość?