Od kilku dni cały świat z zaciekawieniem śledzi wydarzenia na czerwonym dywanie 75. Festiwalu Filmowego w Wenecji, na którym swoje wyszukane stylizacje prezentują największe gwiazdy kina.
Polska doczekała się swojej reprezentacji na święcie filmu, jednak jej skład jest dość nietypowy. Do Włoch pojechała między innymi blogerka modowa Jessica Mercedes, aktorka Anna Dereszowska, modelka Małgorzata Bela i osoba Alicja Ruchała.
O ile obecność Małgosi Beli na czerwonym dywanie Festiwalu Filmowego w Wenecji nikogo nie powinna dziwić ze względu na rolę matki w filmie Suspiria, gdzie zagrała u boku Tildy Swinton, Dakoty Johnson i Chloe Moretz, o tyle zastanawiające są powody, dla których reszta pań wybrała się do tego wyjątkowego miasta. Postanowiliśmy to sprawdzić.
Okazuje się, że Jessica Mercedes do Włoch poleciała na zaproszenie marki Armani Beauty. Na czerwonym dywanie pozowała w sukience zaprojektowanej przez Gosię Baczyńską. Współpraca z polską projektantką zaowocowała ogólnoświatowym sukcesem, ponieważ amerykańskie wydanie Harpers Bazaar uznało stylizację Jessiki za jedną z najlepszych festiwalowych kreacji.
Anna Dereszowska z kolei wybrała sie na Festiwal Filmowy z marką MasterCard. Aktorka na tę okazję wybrała elegancką, czarną kreację z gorsetem projektu Violi Piekut. Niestety, suknia nie leżała na niej najlepiej przez co całościowe wrażenie nie było dobre.
Nie wiadomo jednak dotąd, co robiła Ruchała na czerwonym dywanie. Macie jakieś pomysły?