David i Victoria Beckham od lat uchodzą za jedno z najbardziej udanych małżeństw w show biznesie. Przez ponad dwie dekady popularnej parze udało się zjednać sobie sympatię milionów fanów na całym świecie, przy okazji robiąc świetlaną karierę i zarabiając setki milionów dolarów. Jako że piłkarz zakończył karierę sportową w 2013 roku, skupiając się głównie na inwestowaniu w nieruchomości, działalności charytatywnej i planach założenia własnej drużyny piłkarskiej, to Victoria uchodzi za "bardziej wpływową" z małżonków. Brytyjka nosi chlubny tytuł "ikony mody", a oprócz tego jest założycielką domu mody sygnowanego własnym imieniem, której projekty noszone są zarówno przez gwiazdy jak i wielbicieli marki na całym świecie.
Na fali popularności 44-latce zaproponowano udział w sesji dla brytyjskiej edycji Vogue'a, w której wystąpiła u boku męża i ich czwórki dzieci: 19-letniego Brooklyna, 16-letniego Romeo, 13-letniego Cruza i 7-letniej Harper. Oprócz zdjęć w biblii mody ukazał się obszerny wywiad z projektantką, w którym Victoria po raz kolejny zdementowała krążące od lat plotki o kryzysie w ich związku.
Ludzie od lat wymyślają najróżniejsze brednie o nas i naszym małżeństwie, do czego zdążyliśmy się z Davidem przyzwyczaić i od ponad 20 lat konsekwentnie ignorować - wyznała Victoria. Najgorsze jest to, że takie plotki mają duży wpływ na nasze otoczenie i ludzi, którymi się otaczamy. To jest nie w porządku.
Posh Spice przyznała, że świetnie zdaje sobie sprawę z tego, iż wspólnie Beckhamowie są warci dużo więcej niż osobno, jednak nie jest to powód, dla którego wciąż się kochają.
Oboje zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy silniejsi razem niż osobno - przyznała. Czy którekolwiek z nas znalazłoby się w sytuacji, w której jesteśmy teraz, gdybyśmy się nie poznali i nie byli razem przez te wszystkie lata? Tu chodzi o rodzinę.
Na koniec Beckham stwierdziła, że kluczem do ich sukcesu było "uszanowanie rodzinnej więzi".
Nasza szóstka jest najsilniejsza, gdy jesteśmy wszyscy razem. Bardzo się kochamy i szanujemy rodzinną więź, która nas łączy. To klucz do naszego szczęścia - zakończyła.