Artur Ł. był wrocławskim adwokatem, jednak nie dzięki karierze w palestrze zyskał popularność. Dopiero rola prokuratora w popularnym serialu telewizji TVN Sędzia Anna Maria Wesołowska przyniosła mu rozgłos i sławę. Niestety, jak się okazuje show biznes nie wpłynął dobrze na jego działalność zawodową.
W 2011 roku został nagrany ostatni odcinek serialu z udziałem Artura Ł., a już dwa lata później został nałożony na niego zakaz wykonywania zawodu adwokata. Wszystko przez sprawy, których się podejmował i za które pobierał honoraria, a którymi się nie zajmował. Rzecznik dyscyplinarny zarzucił Arturowi Ł. olewczy stosunek do pracy i unikanie kontaktu z klientami, za co w 2016 roku został skazany na rok i sześć miesięcy więzienia. Pomimo oszustw i przywłaszczania pieniędzy, wyrok został zawieszony na trzy lata. Jak donosi Gazeta Wrocławska, sprawa znowu ma nabrać biegu.
Kurator, który został przydzielony Arturowi Ł. wystąpił o odwieszenie wyroku po tym, jak adwokat unikał z nim kontaktu i pomimo nakazu zwrócenia przyjętych wynagrodzeń oszukanym ludziom, nie oddał pieniędzy poszkodowanym.
Kolejny termin posiedzenia sprawy wyznaczony jest na 21 września.
Jak myślicie, jakiej reprymendy udzieliłaby Anna Maria Wesołowska przy orzekaniu wyroku w jego sprawie?