Ciężko uwierzyć, że jeszcze trzy lata temu kariera Małgorzaty Rozenek, po klęsce Piekielnego Hotelu, stała pod wielkim znakiem zapytania. Dyrektor programowy TVN-u Edward Miszczak bił się z myślami, czy w ogóle warto dawać jej kolejną szansę. W końcu ściągnięto dla niej z Wielkiej Brytanii Projekt Lady i wyemitować go podczas wakacji. Pozbawiony konkurencji z innych stacji program wygrał oglądalnością w swoim paśmie emisyjnym. Kolejnym wielkim sukcesem okazał się udział Małgorzaty w programie Azja Express. Wystąpiła w nim w towarzystwie narzeczonego Radosława Majdana.
Sprzedawanie prywatności wydawało się ryzykownym pomysłem, jednak wystarczył pierwszy odcinek, by widzowie pokochali "Radzia i Małgonię" oraz ich dialogi.
Na fali sukcesu Majdany otrzymały kolejny program, rekordowo drogi Iron Majdan, którego jeden odcinek kosztował ponoć milion złotych. Wszystko wskazuje na to, że TVN postanowił pójść za ciosem i kontynuować ten format. Wprawdzie jeszcze niedawno krążyły plotki, jakoby bohaterami drugiego sezonu mieli zostać Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski, co z pewnością byłoby ciekawsze, jednak para podróżników nie była zainteresowana takim rodzajem popularności.
Na szczęście Majdany nie mają obiekcji. Bez żalu odłożyli także plany rodzicielskie na bliżej nieokreśloną przyszłość. Wygląda więc na to, że ich wizyta w klinice leczenia niepłodności miała raczej niezobowiązujący charakter.
Na początek producenci wysłali Radosława i Małgorzatę do Izraela. Spędzili tam kilka dni, realizując wyznaczone zadania, po czym wpadli na chwilę do Polski na rozpoczęcie roku szkolnego.
Podróż związana jest z ich nowym projektem - ujawnia pracownik TVN-u w rozmowie z tygodnikiem Na żywo. Kolejne eskapady są już zaplanowane. We wrześniu i w październiku spędzą w domu zaledwie kilka dni. Staś i Tadzio już nie pamiętają, kiedy tak zwyczajnie spędzili czas z mamą. Ona żyje według grafiku imprez i ciągle gdzieś się spieszy. Wprawdzie chłopcy rozumieją, że mama i ojczym są sławni, ale tęsknią za domowymi obiadami, wspólnymi zakupami czy wyjściem do kina z rodzicami, jakie dla ich rówieśników są na porządku dziennym. Oni to wszystko mieli jeszcze niedawno, zanim ich mama została telewizyjną gwiazdą.
Swoją drogą ciekawe, dlaczego zapracowanym ojcom nikt nie robi takich wyrzutów...