Paris Hilton kilka lat temu została zdetronizowana przez swoją byłą asystentkę, Kim Kardashian, w roli naczelnej celebrytki, ale zdaje się to dobrze znosić. Nie musząc martwić się o pieniądze, dziedziczka hotelarskiej fortuny wiedzie spokojne życie na obrzeżach show biznesu, sporadycznie przypominając o sobie za konsoletą na Ibizie albo na otwarciach drugorzędnych centrów handlowych w Polsce. Na fali modnej ostatnio nostalgii za zeszłą dekadą jej kariera przechodzi jednak renesans, w ramach którego celebrytka "zaprojektowała" nawet kolekcję nawiązującą do jej infantylnego stylu sprzed kilkunastu lat.
37-latka w piątek miała szansę przypomnieć o sobie w roli modelki, a to za sprawą pokazu The Blonds, który odbył się w ramach nowojorskiego tygodnia mody. Jako że kolekcja duetu projektantów była inspirowana czarnymi charakterami Disneya, celebrytka zaprezentowała się w stylizacji przywodzącej na myśl córkę Cruelli De Mon ze 101 Dalmatyńczyków. Po wybiegu przemaszerowała w bogato zdobionej, lustrzanej sukience, którą uzupełniały kozaki w dwóch kolorach i groźna fryzura z doczepionymi pasmami. W wybiegowym wyjściu wspierała ją ukochana chihuahua, następczyni słynnej Tinkerbell, która nosi dwuczłonowe imię Diamond Baby.