Wesoła Brigitte Macron gra w piłkę w adidasach za ponad 2500 złotych (ZDJĘCIA)
Francuska pierwsza dama pojawiła się na Stade de France, by wesprzec fundację, która opiekuje się autystyczną młodzieżą. Jak wypadła?
Odkąd okazało się, że największe szanse na zostanie nowym prezydentem Francji ma młody i przebojowy Emmanuel Macron, oczy mediów z całego świata były skierowane na jego żonę. Brigitte Macron, starsza od męża o 25 lat, była jego nauczycielką w liceum, co nawet dla dość swobodnych obyczajowo Francuzów było sporym szokiem.
Emocje nie opadły nawet po tym, jak Macron wygrał wybory, a jego żona została nową Pierwszą Damą Francji. Sama Brigitte zdaje się jednak zupełnie nie przejmować powodami, dla których stała się często bohaterką tabloidów.
Prezydentowa skupia się na działalności dobroczynnej, za co jest szanowana i ceniona przez swoich rodaków.
W środę Macron pojawiła się na paryskim Stade de France, aby wziąć udział w meczu charytatywnym, który zorganizowała fundacja Deniker, zajmująca się autystyczną młodzieżą.
Prezydentowa, której dopisywał świetny nastrój, zchęcią pozowała do zdjęć z działaczami sportowymi i młodymi podopiecznymi fundacji. Brigitte pochwaliła się nawet swoimi umiejętnościami piłkarskimi, w czym z pewnością pomogły jej wygodne sportowe buty od Louisa Vuittona, warte niemal 2600 złotych.
Zobaczcie, jak Brigitte Macron wypełnia swoje obowiązki. Zazdrościcie Francuzom takiej wyluzowanej Pierwszej Damy?
Odkąd Brigitte Macron została Pierwszą Damą, mocno zaangażowała się w działalność dobroczynną. Prezydentowa jest patronką kilkunastu fundacji i organizacji, które zawsze mogą liczyć na jej wsparcie.
W środę Macron pojawiła się na paryskim Stade de France, gdzie odbył się charytatywny mecz, z którego dochód przekazano na jedną z fundacji zajmujących się autystyczną młodzieżą.
Prezydentowa była w doskonałym humorze. Chętnie pozowała do zdjęć i żartowała ze zgromadzonymi na stadionie przedstawicielami mediów.
Brigitte postanowiła nawet sprawdzić się w roli piłkarki. Podobno poradziła sobie całkiem nieźle!
W grze w nogę z pewnością pomogła prezydentowej wygodna i komfortowa stylizacja. Tym razem Macron zrezygnowała z krótkiej spódniczki, która stała się jej znakiem rozpoznawczym, na rzecz długich, wąskich spodni.
Skromna stylizacja prezydentowej wyglądała niepozornie, ale kosztowała całkiem sporo. Do eleganckiego, czarnego garnituru Macron dobrała bowiem sportowe buty swojej ulubionej francuskiej marki, Louisa Vuittona. Za takie buty trzeba zapłacić prawie 2600 złotych.
Prezydentowej wręczono też spersonalizowaną, piłkarską koszulkę.