Kiedy dwa lata temu Anita Lipnicka ogłosiła na swoim Facebooku, że wzięła ślub, udało jej się zaskoczyć zarówno fanów jak i media. Wokalistka wcześniej raczej nie chwaliła się faktem, że udało się jej już znaleźć następcę Johna Portera w swoim sercu i życiu. Z brytyjskim muzykiem była związana przez dwanaście lat, a ich "dorobek" to cztery płyty i jedna córka.
Porter i Lipnicka rozstali się w tajemniczych okolicznościach, a jeszcze zanim doszło do oficjalnego rozejścia się, muzyk ogłosił na Facebooku poszukiwania nowej partnerki. Byli kochankowie zarzekali się jednak, że kończą związek w przyjacielskich relacjach - wyjątkowo nie były to chyba słowa rzucane na wiatr, o czym może świadczyć to, że Porter chętnie przyjmuje zaproszenia na wernisaże nowego męża byłej dziewczyny.
ZOBACZ: Anita Lipnicka wita się czule z byłym partnerem na wernisażu wystawy obecnego męża (ZDJĘCIA)
Od wziętego we wrześniu 2016 roku ślubu Lipnicka jest zdecydowanie bardziej wylewna w opowiadaniu o nowej miłości, a z angielskim grafikiem Markiem Grayem zaliczyła już nawet kanapy śniadaniówki stacji TVN. Nie ma też problemu z pokazywaniem ukochanego w mediach społecznościowych. Z okazji drugiej rocznicy ślubu wokalistka pochwaliłam się zdjęciem z uroczystości, która odbyła się na greckiej wyspie Hydra.
Dziś mijają dwa lata, odkąd wybrałam się w najpiękniejszą podróż mojego życia. Jesteś moim morzem, w którym mogę się zanurzyć, moją wyspą, na której mogę odpocząć. Dziękuję, że dzielisz ze mną życie - napisała pod zdjęciem.
Wyjątkowe święto na swoim Instagramie odnotował również mąż artystki. I on nie odmówił sobie zdjęcia z poetycką dedykacją.
Myślę, że mogę powiedzieć, że zakochiwałem się w życiu więcej razy niż przeciętna osoba. Ale zawsze w tej samej osobie! Dziękuję, że trwasz przy mnie w tym naszym szalonym życiu, najdroższa.
Ładna z nich para?