Tej jesieni Polsat postanowił wzbogacić ramówkę kilkoma nowościami, z których jedną z najbardziej reklamowanych jest taneczne show World of dance. Pierwszy odcinek zaczął się "na bogato" i miał chyba przytłoczyć widzów olbrzymim spektrum możliwości: widzowie będą oglądać taneczne zmagania ludzi "w różnym stylu, różnym wieku i różnych konfiguracjach".
To, co udało się nam z tego zapamiętać to fakt, że show opiera się na ocenach w pięciu kategoriach (np. kreatywność, technika), a w każdej z nich można dostać po 20 punktów. Trójka jurorów (Edyta Herbuś, Michał Malitowski i Rafał "Roofi" Kamiński) wystawia swoje oceny, z których później wyciąga się średnią. Żeby przejść dalej, trzeba mieć minimum 80 punktów na 100 możliwych.
Tancerze występują w trzech grupach: juniorzy do 18 lat, dorośli w grupach do 4 osób oraz formacje, czyli 5 i więcej osób.
Jako pierwsza występowała formacja Szał, która przedstawiła układ inspirowany wojnami. Jak można się było domyślać, najbardziej wzruszona była Edyta Herbuś, pełniąca w show rolę połączonych Beaty Tyszkiewicz z Olą Jordan. Widzowie zobaczyli jeszcze występ dwójki młodych tancerzy, którymi zachwycił się z kolei Michał Malitowski. Żeby nie było tak różowo, do następnego etapu nie dopuszczono formacji z Ukrainy, co mogło zwiastować drobny konflikt międzynarodowy.
Dość surowym jurorem okazał się Roofi, który skrytykował dziewczyny w indyjskich strojach, ale bardzo podobała mu się formacja złożona z nastolatek ubranych w kuse spódniczki. Pozytywnie wyróżnił się za to duet tancerzy baletowych, zwłaszcza że chłopak był rudowłosym Irlandczykiem.
Pozostałe występy były do bólu przewidywalne i niestety, nudnawe. W natłoku wrażeń wszystko wydawało się identyczne i zostało spłycone do zachwytów, komplementów i momentu zwątpienia przy wystawianiu ocen.
Już w jednej trzeciej pierwszego odcinka można było poczuć słuszne zmęczenie od nawału występów, ocen i min jurorów. Pozostaje mieć nadzieję, że kiedy skończy się etap przesłuchań, Polsat uporządkuje ten chaos i zainwestuje w jakieś uspokajacze dla Edyty, która z nadmiaru emocji może nie wytrzymać...
Będziecie oglądać? My chyba na szczęście nie.
Jeżeli macie ochotę obejrzeć World of dance, możecie zrobić to na darmowej platformie WP Pilot. Wystarczy kliknąć TU.