Od środy w show biznesie trwa wielka wojna pomiędzy flagowymi gwiazdami stacji TVN. Kinga Rusin i Małgorzata Rozenek pokłóciły się o reklamę marki Avon, której nie ma liście PETA wśród firm nietestujących swoich kosmetyków na zwierzętach. Do walki włączyły się także inni celebryci, między innymi Joanna Krupa, Michał Piróg czy zwaśnieni Radosław Majdan i Doda.
Zobacz: Doda komentuje wojnę Kini z Małgonią: "Ci, którzy wspierają Rozenek, notorycznie OBRAŻAJĄ RUSIN"
Po kilku dniach głośnej afery, Kinga Rusin zdecydowała się skasować wszystkie wpisy, w których atakowała Małgorzatę Rozenek. Swoją decyzję argumentowała tym, że chciała po prostu "zakończyć wymianę oświadczeń z tymi osobami". My jednak mamy trochę inną teorię, co do prawdziwego powodu zamiatania konfliktu pod dywan...
Jak się okazuje, nie tylko Kinga usunęła swoje wpisy dotyczące Rozenek. Z profilu na Instagramie Radosława Majdana również zniknęły wszystkie wpisy skierowane w stronę Kingi. Pod ostatnim zdjęciem rozpętała się afera w komentarzach:
"Pan Radek zachował się jak mały chłopiec,usuwając zdjęcie,komentarze pokazał że tak naprawdę nie stoi murem za swoją żoną...", "Radku dziękujemy za usuniecie tych żałosnych wywodów. Teraz jeszcze przeprosiny dla Pani @kingarusin , solidna wpłata na zwierzątka i zapominamy o sprawie!", "Dyrektor Miszczak wreszcie zrobił to co należy" - pisali pod zdjęciem.
Myślicie, że kiedyś się dowiemy, co było prawdziwym powodem "zawieszenia" broni?