Od kilku dni w Internecie mogliśmy obserwować prawdziwą wojnę showbiznesowych gigantów. Kinga Rusin i Małgorzata Rozenek-Majdan skakały sobie do gardeł, angażując w swój spór połowę celebryckiego towarzystwa.
Ostatecznie jednak wszystkie ze stron skasowały swoje oświadczenia. Możemy się domyślać, że stało się tak pod naciskiem władz stacji, jednak póki co wszyscy zgodnie utrzymują, że chodziło jedynie o zakończenie sporu.
Teraz argument o "zakończeniu sporu" wydaje się jeszcze bardziej irracjonalny niż kilka godzin temu. Kinga Rusin, która zapewniała od początku, że chce się "odciąć" od tej sytuacji, wydała kolejne oświadczenie, w którym komentuje skasowanie oświadczenia:
Kończę spór personalny, w którym broniłam mojego dobrego imienia. Dziękuję za wspaniałe wsparcie dziesiątek tysięcy ludzi (w sumie ponad 100 tysięcy polubień postów). Zdecydowałam się jednak skasować te oświadczenia, bo zaczęły przesłaniać rzeczy najważniejsze - zaczęła. Razem pozostajemy w walce o przyrodę i prawa zwierząt. Podobnie jak Wy nie jestem radykalna, stosuję to co nazwałam Moim Minimum Ekologicznym. Każdy z nas konsumentów może BEZ WYSIŁKU i DYSKOMFORTU i wielkich poświęceń codziennie w jakiś sposób przyczynić się do poprawy sytuacji zwierząt i planety.
Łatwo zrezygnować z marek kosmetyków testowanych na żywych zwierzętach. Są setki alternatyw (droższych i tańszych) i wymaga to małego wysiłku. Łatwo zrezygnować z naturalnych futer. Są alternatywy i są nawet tańsze. Niestety, trudniej zrezygnować z galanterii skórzanej, ale niektórzy robią to coraz częściej. Ja np. jeszcze nie zdecydowałam się na ten krok. Ale za to nie jem mięsa. O innych kwestiach (np. samochody czy jeździectwo) będę się jeszcze wypowiadać - tłumaczyła się przed fanami, jakby przez wiele lat funkcjonowania na świecie nie zdążyła zauważyć, że dla galanterii skórzanej również powstało wiele alternatyw. Zawsze zamiast skórzanej torby czy obuwia, można wybrać syntentyczną opcję, kryjącą się pod nazwą "eko skóra", którą mają w swojej ofercie wszystkie sieciówki.
W dalszej części oświadczenia, Rusin przestrzeliła sobie kolano, po raz kolejny dowodząc własnej hipokryzji:
Ważne, żebyście nie dali się zakrzyczeć, że jak robicie tylko jedną rzecz dobrą dla przyrody, ale już nie pięć to jesteście hipokrytami i wszystko jest nic nie warte. Mamy prawo zwracać uwagę i robić dobro, nawet jeśli sami nie jesteśmy doskonali. W kwestii wszystkich marek akceptujących okrucieństwo wobec zwierząt i wszystkich celebrytów je reklamujących. Jeśli robią to świadomie, obciąża to ich sumienie i wizerunek. Niech wiedzą, że my wiemy, że jesteśmy coraz bardziej świadomi - czytamy.
Jednak wszystko wskazuje na to, że cel wydania oświadczenia dotyczącego poprzednich oświadczeń i skasowania ich z mediów społecznościowych był zgoła inny. Kinga postanowiła między wierszami dla odmiany nie reklamować swojej marki kosmetyków, a pochwalić się, że miała ładną sukienkę na bal charytatywny, na którym się nie pojawi, ale w ramach rekompensaty przelewa 50 tysięcych złotych:
Dziś wielki dzień dla dzieci, podopiecznych Fundacji TVN Nie Jesteś Sam - doroczny, charytatywny Bal. Prawdopodobnie ze względów osobistych nie będę w nim uczestniczyć choć przygotowałam piękną suknię. Ale już teraz przekazuję na rzecz Fundacji 50 tys złotych. Jestem z Wami sercem i myślami. Pobijcie znów rekord licytacji! Życzę wszystkim wspaniałej zabawy.
Myślicie, że boi się konfrontacji z Rozenek?