Carrie Underwood jest amerykańską piosenkarką, która swoją karierę rozpoczęła od wygranej w czwartej edycji programu American Idol. Mało popularna w Europie Underwood, w Stanach osiągnęła status prawdziwej gwiazdy, odnajdując swoją niszę w uwielbianej przez Amerykanów muzyce country, tym samym zgarniając siedem nagród Grammy.
Spodziewająca się drugiego dziecka 35-latka udzieliła niedawno wzruszającego wywiadu dla CBS Sunday Morning, w którym łamiącym głosem oznajmiła, że w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy poroniła aż trzy razy.
Mój najnowszy album jest o tym, co wydarzyło się przez ostatnie miesiące w moim życiu - wyznała Carrie. 2017 nie był taki jak sobie wyobrażałam. Planowałam, że w roku 2017... no wiesz, będzie to rok, w którym stworzę nową muzykę i będę miała dziecko. Zaszłam w ciążę na początku 2017 roku. I nie wyszło.
Wokalistka wyjawiła, że przez długi czas musiała robić "dobrą minie do złej gry" występując i udzielając licznych wywiadów, gdy w środku przeżywała osobisty dramat.
Na początku pomyślałam: "W porządku, po prostu to nie był odpowiedni czas i często tak się dzieje. Musimy to zaakceptować i próbować dalej". Na wiosnę znów zaszłam w ciążę i znowu nie wyszło. To samo stało się na początku 2018. To był bardzo trudny czas, szczególnie, że właśnie wtedy pisałam piosenki na mój nowy album, musiałam udzielać wywiadów, śpiewać i występować w sesjach. Po prostu pomyślałam, że nie jest nam pisane kolejne dziecko, będziemy musieli się z tym pogodzić i zaprzestać starań. Na szczęście mój mąż, Mili i syn, Isaiah wspierają mnie i czuję, że nie mogę narzekać, bo i tak jestem błogosławiona mając tylu cudownych ludzi dookoła mnie - zakończyła.