Fenomen Kardashianek do dziś budzi wielkie kontrowersje wśród opinii publicznej: celebrycki klan oskarżany jest o promowanie głupoty, nadmierne epatowanie bogactwem i całkowitą sprzedaż prywatności. Mimo wielu zarzutów, trzeba im jednak przyznać, że od ponad dekady udaje im się utrzymać zainteresowanie mediów i zarabiać na rodzinnym show miliony dolarów. Mimo że w teorii to Kim wiedzie prym "najpopularniejszej z sióstr", ostatnimi czasy największe zainteresowanie brukowców wzbudza najstarsza z rodzeństwa, Kourtney. O 39-latce zrobiło się ostatnio głośno w związku z romansem, w który wdała się z 20-letnim modelem i aktorem, Luką Sabbatem.
Jak donoszą amerykańskie media, przyjaciele gwiazdy są "przeszczęśliwi", że Kourtney rozstała się z byłym chłopakiem, Younesem Bendjimą, i "wreszcie nawiązała z kimś zdrową relację". Podobno nikt z najbliższego grona Kourt nie przepadał za Bendijamą, z kolei wszyscy "pokochali" jej nowego, znacznie młodszego kochanka. W środę Kardashian została przyłapana przez hollywoodzkich fotografów w drodze do ekskluzywnego hotelu położonego na wzgórzach Hollywood. Według naocznych świadków, Kourtney zabrała ukochanego do Chateau Marmont, gdzie wspólnie spędzili kilka upojnych godzin. Po jakimś czasie celebrytka opuściła ulubione miejsce schadzek gwiazd i wsiadła do swojego luksusowego samochodu, którym odjechała w swoją stronę. Lukka wyszedł z hotelu niedługo po niej.