Ewa Minge jest jedną z najzdolniejszych polskich projektantek, która odniosła sukces również na świecie. Od początku swojej kariery gwiazda miała kontrowersyjny wizerunek. Wielokrotnie zarzucano jej ingerencję w urodę. Minge za każdym razem przekonywała, że nigdy nie poddała się operacji plastycznej, a jej zmieniające się rysy twarzy to efekt problemów ze zdrowiem oraz... tatarskich korzeni.
Trzy lata temu głośno było o procesie, jaki projektantka wytoczyła chirurgowi plastycznemu, Andrzejowi Sankowskiemu. Doktor w programie Agnieszki Szulim komentował wygląd twarzy Minge, twierdząc że projektantka przeszła operacje plastyczne. W odpowiedzi Ewa wniosła przeciwko niemu pozew do sądu, a ten przyznał jej rację i orzekł, że jej wygląd jest w pełni naturalny.
W jednym z odcinków Pytania na Śniadanie Minge skomentowała wygrany proces i dodała, że nie ma nic przeciwko operacjom plastycznym, a jeżeli kiedyś będzie miała ochotę, to się na nie zdecyduje.
Jest mi przykro, że jestem taka brzydka. Przykro mi, że mam korzenie tatarskie. Przyzwyczaiłam się do tego. Nie jestem ofiarą operacji plastycznych i nieudanych liftingów twarzy, co mi się zarzuca notorycznie - oświadczyła Minge. Jeśli będzie taki powód, czy będę miała ochotę, to poproszę o zmianę tej mojej strasznej urody.
Wygląda na to, że Minge zamierza dotrzymać słowa, bo w jednym ze swoich najnowszych wpisów na Instagramie sugeruje, że weźmie udział w jakimś "projekcie" dotyczącym poprawiania urody.
Jakby to nie zabrzmiało zabawnie i fałszywie, to nigdy nie miałam potrzeby inwestycji czasu i pieniędzy w mój wygląd . To, że się nim bawiłam było cechą towarzyszącą mi od zawsze.(...) Patrząc na konsekwencje mojego podejścia i legendę, która wokół tematu urosła, postanowiłam zmienić podejście, a może zwyczajnie znaleźć czas dla siebie, pokazać jak się to robi i pomóc sobie oraz tysiącom kobiet w moim wieku przedłużyć sobie młodość głowy, duszy, serca i ciała. Starzenie się z godnością, to starzenie się zgodnie ze sobą i swoim poczuciem szczęścia. Nie jest to mój kolejny biznes. Zmierzę się z legendą, bo zarzucanie mi setek kłamstw w tym temacie nie jest przyjemne. Jednym słowem wkrótce wam pokażę, jak krok po kroku fakty doganiają legendę - napisała tajemniczo Ewa.
Do wpisu projektantka dodała zdjęcie skalpela oraz takie hasztagi jak "#lifting #estetica #dreams".
Jak myślicie, co planuje "wkrótce nam pokazać" Ewa?