Na początku sierpnia ruszył proces bydgoskiego radnego Prawa i Sprawiedliwości, Rafała P. Polityk przez co najmniej dwa lata znęcał się nad żoną, którą maltretował psychicznie i fizycznie, stosując wyrafinowany system kar. Znajomi i przyjaciele widzieli pobitą i posiniaczoną kobietę, ale uznali, że wszystko jest w porządku, bo Rafał publicznie wypowiadał się o żonie w superlatywach, chwaląc jej chrześcijańską pokorę.
Ta była starannie wypracowana: według zeznań zastraszanej kobiety P. nie tylko bił żonę, ale i zmuszał do seksu, bo to przecież "po chrześcijańsku": Karolina Piasecka o życiu u boku męża-tyrana: "Chciał uprawiać seks nawet, gdy miałam miesiączkę. BŁAGAŁAM, ŻEBY DAŁ MI ODPOCZĄĆ"
We wtorek przed bydgoskim sądem zeznawała siostra Karoliny Piaseckiej, ta sama, z którą polityk śpiewał w kościelnym chórze. Kobieta zdawała sobie sprawę z sytuacji w ich małżeństwie:
Moja siostra musiała chodzić po domu bez bielizny, szczypał ją w sutki, mówił, że od stanika dostaje się raka - mówiła we wtorek, co cytuje Gazeta Wyborcza. Karolina była wykonawcą jego poleceń i rozkazów. Za brak dyscypliny była dotkliwie karana. Wyzwiska typu "szmata", "ku*wa", "życiowy nieudacznik" były w ich domu na porządku dziennym. Tak jak nocne mycie podłóg na jego polecenie. Znosiła to, bo nie chciała się z nim rozstać ze względów religijnych. Pamiętam, jak zadzwoniła do mnie z płaczem. Prosiła o pomoc, bo Rafał wyrzucił ją w lesie z samochodu. Gdy ją odnalazłam, była podrapana i obolała, bo dostała kopniaka. Tak dosłownie to powiedziała, że wykopał ją z przedniego siedzenia i z córeczkami odjechał.
Siostra Piaseckiej starała się namówić ją na zgłoszenie przestępstwa policji, ale Karolina długo nie chciała tego zrobić. Jak wyznawała w poprzednich wywiadach, przełamała się dopiero w obawie o dzieci.
Namówiłam ją na wizytę u lekarza, aby zrobić obdukcję, nalegałam. Pojechałyśmy do przychodni na Wyżynach, była kolejka, a Karolina wówczas karmiła piersią, więc wróciłyśmy do domu - mówiła szwagierka polityka. Wiedziałam kiedyś ich materac na łóżku w sypialni, bo zmieniała przy mnie pościel. Był koszmarnie zaplamiony krwią i innymi szarymi plamami. Tłumaczyła, że on żąda seksu, nawet kiedy ona bardzo źle się czuje lub ma okres. Nie dawał jej spać, mówiąc, jak powinna się zachowywać chrześcijańska żona.
Piasecka była narażona na szereg kar: od stania na zewnątrz boso do... "nadziewania się" na wystającą pięść męża. Rafał P. nie brał pod uwagę stanu żony (ciąża, miesiączka), która ciągle musiała odśnieżać posesję czy palić w domowym piecu. Niestety, na zewnątrz polityk był wilkiem w owczej skórze:
A przy ludziach to on był ujmujący, zawsze uśmiechnięty. Żądał, aby w towarzystwie była taka sama - zeznawała jego szwagierka. Ułożona, dobrze ubrana, zadbana, obowiązkowo w mini. Skarżyła się nam, ale prosiła, żebyśmy trzymali to w tajemnicy. "Jeśli się dowie, że wiecie, będzie jeszcze gorzej".
Aktualnie Rafał P. wraz z prawnikami żąda, by jego żona została przebadana przez psychiatrę. Mężczyzna uważa, że ta konfabuluje.
