Cristiano Ronaldo dawno przestał być już "tylko" piłkarzem. Multimilioner i obiekt westchnień kobiet i mężczyzn z całego świata podobno dawno zatracił kontakt z rzeczywistością. Tym, co trzyma go w ryzach są jego dzieci i aktualna partnerka. Znajomym Ronaldo trudno jest jednak uwierzyć w to, że jest jej wierny...
Znany z hotelowych orgii w stylu gwiazd rocka Ronaldo nie narzeka na brak zainteresowania. Jedna z kobiet, która spędziła z nim noc, dzisiaj stawia mu jednak poważne zarzuty. Zdaniem Cathryn Mayorgi, Cristiano miał dopuścić się gwałtu. Do zdarzenia miało dojść w amerykańskim klubie nocnym Palms dziewięć lat temu.
Na górze jest impreza, weź swoją grupę i chodźcie - miał napisać Cristiano do pracującej w klubie Cathryn. Tam kobieta zastała półnagiego Ronaldo w jacuzzi. Sam gwiazdor sprawę opisuje jednak inaczej, twierdząc, że nie wysyłał żadnych SMS-ów, a Mayorgę zaprosił na górę już wcześniej.
Poprosił, żebym dotknęła jego penisa. Potrzymała choć 30 sekund. Powiedziałam: nie. On powiedział, żebym wzięła do buzi. Co za idiota. Zaśmiałam się i pomyślałam, że to się nie dzieje naprawdę. (…) W końcu zaproponował: wypuszczę cię, ale chociaż mnie pocałuj. A ja powiedziałam: ok, pocałuję cię i nic więcej - relacjonuje w Der Spiegel.
Tu też pojawia się niezgodność z wersją Ronaldo przedstawianą przez jego prawników. Ich zdaniem kobieta przystała na dotykanie części intymnych piłkarza.
Dalej, według Cathryn, miało dojść do brutalnych zachowań:
Próbował zdjąć mi bieliznę, ale mu się nie udało. Zwinęłam się jak piłka, zasłoniłam waginę dłońmi - twierdzi.
Piłkarz miał zgwałcić kobietę analnie, a później tłumaczyć:
Zaczął mówić do mnie: kochanie, kochanie. Przepraszał, pytał, czy mnie nie boli. A potem uklęknął i powiedział: W 99 procentach jestem dobrym człowiekiem, nie wiem, co się dzieje z tym jednym procentem.
Trzeba dodać, że Cathryn zgłosiła zdarzenie na policję od razu, jednak nie chciała wyjawić wtedy, kto był sprawcą. Twierdziła jedynie, że to "znany sportowiec".
Amerykanka złożyła właśnie pozew cywilny przeciw Cristiano Ronaldo w sądzie w Nevadzie. Sprawa może ciągnąć się latami, bo zeznania Cristiano są dosyć rozbieżne. Piłkarz przyznaje jednak, że odbył stosunek z Cathryn:
Nie jestem taki jak inni. Przeprosiłem ją po wszystkim. Ona się nie skarżyła, że byłem brutalny. Skarżyła się, że zrobiłem to wbrew jej woli. Nie powiedziała nic o tym, że pójdzie na policję - zeznawał kilka lat temu.
Wygląda na to, że Ronaldo czeka poważna sądowa batalia...